Żużel. Czas wielkich powrotów do PGE Ekstraligi. Dwóch Polaków brakowało w niej kilka dobrych lat

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota
zdjęcie autora artykułu

Najgłośniejsze dwa powroty do PGE Ekstraligi przed nadchodzącym sezonem to te dotyczące medalistów cyklu Grand Prix z 2021 roku. Oprócz nich do ścigania w elicie po krótszej - a w dwóch przypadkach też dłuższej - przerwie powrócą inne uznane persony.

Oskar Fajfer w barwach KS Toruń
Oskar Fajfer w barwach KS Toruń

Oskar Fajfer (ebut.pl Stal Gorzów)

W pewnym sensie będzie to jego debiut w PGE Ekstralidze. Mowa tutaj o tym, że jako senior nigdy jeszcze w niej nie startował. Ma za sobą trzy pełne sezony jazdy na tym poziomie ligowym, ale wyłącznie jako młodzieżowiec. Dekadę temu startował w macierzy, a potem zaliczył dwie kampanie w zespole z Torunia. Po wkroczeniu w "dorosły wiek" zszedł na zaplecze. Fajfer ma za sobą naprawdę niezłe lata startów, choć poprzedni rok zakończył się przykrym spadkiem Startu, którego był liderem, do 2. Ligi. On szybko otrzymał szansę od przyszłych wicemistrzów Polski. Głosów, że jego zadaniem ma być zastąpienie Bartosza Zmarzlika, nie można jednak poważnie traktować. 28-latek będzie mieć w Gorzowie zgoła inne zadania.

Ostatni sezon w PGE Ekstralidze
2015 w KS Toruń (junior)17 meczów64 biegi59 punktów16 bonusówśr. bieg. 1,172

CZYTAJ WIĘCEJ: Skórnicki po latach odsłonił kulisy swojego największego sukcesu

Grzegorz Zengota w barwach Falubazu Zielona Góra
Grzegorz Zengota w barwach Falubazu Zielona Góra

Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno)

Kariera doświadczonego polskiego zawodnika byłaby z pewnością w innym miejscu, gdyby nie paskudna kontuzja nogi odniesiona na niedługo przed startem sezonu 2019. Zengota dołączył wówczas do beniaminka z Lublina, ale zamiast kontynuować karierę w PGE Ekstralidze, musiał podjąć długą i żmudną walkę o zdrowie. Powrócił na tor grubo po ponad roku i trzeba przyznać, że z czasem odzyskał wiele z tego, co miał wcześniej wypracowane. Zaliczył dwa pełne sezony jazdy w 1. Lidze i teraz uznał, że czas na powrót do grona najlepszych. Czterokrotny drużynowy mistrz Polski związał się z doskonale znaną sobie Unią, a właśnie z nią odnosił niegdyś duże sukcesy. Warunki do podjęcia kolejnych wyzwań ma więc komfortowe.

Ostatni sezon w PGE Ekstralidze
2018 w Falubazie Zielona Góra14 meczów66 biegów95 punktów9 bonusówśr. bieg. 1,576

CZYTAJ WIĘCEJ: Quiz. Sprawdź, czy rozpoznasz tych byłych polskich żużlowców!

Vaclav Milik w barwach ROW-u Rybnik
Vaclav Milik w barwach ROW-u Rybnik

Vaclav Milik (Cellfast Wilki Krosno)

Po sześciu sezonach jazdy w PGE Ekstralidze (2015-2020) raczej rozsądnym ruchem było obranie kierunku pierwszoligowego. Wprost trzeba bowiem powiedzieć, że ten ostatni okres w elicie Czech miał nieudany i żeby móc w przyszłości ponownie być w niej konkurencyjnym zawodnikiem, lepiej było zejść poziom niżej, by spojrzeć na pewne rzeczy z innej perspektywy. I te ostatnie dwa lata Milik przepracował naprawdę solidnie, bez problemów odnajdując się w rosnących w siłę Wilkach. Wydatnie pomógł im wywalczyć historyczny awans i mimo że pojawiały się głosy, że może zabraknąć dla niego miejsca w składzie, to dwukrotny medalista Indywidualnych Mistrzostw Europy cieszy się zaufaniem sterników krośnieńskiego klubu.

Ostatni sezon w PGE Ekstralidze
2020 w ROW-ie Rybnik13 meczów62 biegi70 punktów6 bonusówśr. bieg. 1,226

CZYTAJ WIĘCEJ: Keynan Rew zabrał głos. Opowiedział o swoim wypadku

Andrzej Lebiediew w barwach ROW-u Rybnik
Andrzej Lebiediew w barwach ROW-u Rybnik

Andrzej Lebiediew (Cellfast Wilki Krosno)

Historia nieco podobna do tej Milika, z którym od 2017 jeździł w jednym zespole w naszym kraju już w czterech sezonach. Łotysz poprzedni rok spędzony na salonach miał nieudany, bo mocno pechowy. Już w drugim meczu złamał nogę i niewiele miał z przyspieszonej (z uwagi na pandemię) rywalizacji z najlepszymi w Polsce. Powrócił więc tam, gdzie od wielu lat czuł się, jak ryba w wodzie, czyli 1. Ligi. Dwa bardzo dobre lata w Cellfast Wilkach pozwoliły mu się w pełni odbudować. W tym minionym został nawet numerem jeden ligi pod kątem średniej biegowej. Tym samym pozostanie 28-latka w Krośnie było więcej niż oczywiste. Przed Lebiediewem kolejna próba podbicia PGE Ekstraligi. Od niego wiele w tym roku zależy.

Ostatni sezon w PGE Ekstralidze
2020 w ROW-ie Rybnik3 mecze10 biegów11 punktów3 bonusyśr. bieg. 1,400

CZYTAJ WIĘCEJ: Szybki awans w hierarchii. Wybrzeże ma nowego kapitana

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Dudek, Holder i Ferdinand gośćmi Musiała

Max Fricke w barwach Falubazu Zielona Góra
Max Fricke w barwach Falubazu Zielona Góra

Max Fricke (ZOOleszcz GKM Grudziądz)

W 2022 roku był jedynym uczestnikiem cyklu Grand Prix, który nie startował w PGE Ekstralidze. Po spadku Falubazu Zielona Góra postanowił zostać w tym klubie i pomóc mu w szybkim awansie do elity. Wydawało się, że to się uda, lecz w finale 1. Ligi minimalnie lepsze okazały się Cellfast Wilki Krosno i tym samym w Grodzie Bachusa trzeba było przełknąć gorzką pigułkę. A sam Fricke sezon kończył fatalnym upadkiem w ostatnim biegu. Australijczyk, który obronił swoje miejsce w IMŚ, postanowił, że czas wracać do najwyższej ligi w Polsce. Dość szybko uzgodnił warunki kontraktu w Grudziądzu, gdzie z miejsca zyskał status gwiazdy. Z GKM-em chciałby nie tyle utrzymać się w lidze, co zameldować się w fazie play-off.

Ostatni sezon w PGE Ekstralidze
2021 w Falubazie Zielona Góra14 meczów76 biegów130 punktów8 bonusówśr. bieg. 1,816

CZYTAJ WIĘCEJ: GKM Grudziądz jeszcze długo nie odda żadnego zawodnika?!

Emil Sajfutdinow w barwach Unii Leszno
Emil Sajfutdinow w barwach Unii Leszno

Emil Sajfutdinow (For Nature Solutions Apator Toruń)

Brązowy medalista GP 2021 nie ukrywa, że jeśli jego zawieszenie obowiązywałoby dalej, musiałby zdecydować się na zakończenie kariery. Rosjanin, który od wielu lat ma polskie obywatelstwo, może jednak na jego podstawie powrócić do rywalizacji w naszej lidze. Nie powinno zabraknąć mu determinacji, bo raz, że odczuwa gigantyczny głód jazdy, a dwa przez cały okres banicji po tym, jak jego kraj brutalnie napadł na Ukrainę, mógł liczyć na wsparcie toruńskiego klubu. Sajfutdinow dobrą jazdą chciałby więc odpłacić się swojemu pracodawcy i osiągnąć z nim zadowalający wynik. Skreślać 33-latka absolutnie nie wypada. W latach 2017-2020 seryjnie wygrywał PGE Ekstraligę z leszczyńską Unią, której był liderem.

Ostatni sezon w PGE Ekstralidze
2021 w Unii Leszno18 meczów87 biegów158 punktów12 bonusówśr. bieg. 1,954

CZYTAJ WIĘCEJ: Rosjanin zaskakuje: Rozumiałem decyzję FIM. Byłem gotowy zakończyć karierę

Artiom Łaguta (Betard Sparta Wrocław)

Nie dane było mu bronić w poprzednim roku tytułu w Indywidualnych Mistrzostwach Świata i Drużynowych Mistrzostwach Polski. Rosjanin wspiął się na szczyt speedwaya'a, lecz atak jego kraju na Ukrainę spowodował, że zawieszenie rozbiło mu w pył kolejne sportowe plany. Łaguta walczył o swoje prawa i nie mógł pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Fakt, że dysponuje polskim obywatelstwem, sprawił, że po dopięciu formalności może od tego roku wrócić do PGE Ekstraligi i ponownie wspomóc Spartę. A jego "come back" do składu wrocławian stawia ich - przynajmniej na papierze - w roli głównego faworyta do wygrania ligi. I choć były już mistrz globu długo nie ścigał się spod taśmy, powinien z przytupem wrócić na wysoki poziom.

Ostatni sezon w PGE Ekstralidze
2021 w Sparcie Wrocław18 meczów89 biegów201 punktów9 bonusówśr. bieg. 2,360

CZYTAJ WIĘCEJ: To może być nowa lokalizacja w Grand Prix! "Kibice żyją tam żużlem"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Sparty-Fan
5.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Emil, Max i Artiom wzmocnią EL.