Żużel. Mówi o odejściu Czugunowa i zdradza, jaki był koszt jego wypożyczenia

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Betard Sparta Wrocław / Na zdjęciu: Andrzej Rusko i Gleb Czugunow
Materiały prasowe / Betard Sparta Wrocław / Na zdjęciu: Andrzej Rusko i Gleb Czugunow
zdjęcie autora artykułu

Gleb Czugunow miał walczyć o skład w Betard Sparcie Wrocław i ewentualnie przed sezonem zmienić otoczenie. Zawodnik zdecydował się jednak na ten ruch znacznie wcześniej i teraz ma spokojną głowę przed inauguracją PGE Ekstraligi.

W pierwszy piątek grudnia w Grudziądzu odbyła się prezentacja składu tamtejszego ZOOleszcz GKM-u. Niespodziewanie udział w wydarzeniu wziął również Gleb Czugunow, który jak się okazało został właśnie zawodnikiem Gołębi, sprawiając jedną z większych sensacji.

Andrzej Rusko w wywiadzie dla WP SportoweFakty przyznał, że był zaskoczony decyzją Rosjanina z polskim paszportem, o którego podpis zabiegał również beniaminek najlepszej ligi świata, Cellfast Wilki Krosno.

- To była suwerenna decyzja Gleba. Nie ukrywam, że nas nią zaskoczył, bo plany były zupełnie inne. Każdy w drużynie zdawał sobie sprawę, że po powrocie Artioma i przyjściu Piotra Pawlickiego o miejsce w składzie będzie trzeba powalczyć. Nikt nikomu nie odbierał szans, wręcz przeciwnie - przyznał rzecznik prasowy Sparty, Adrian Skubis w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".

Zawodnik w Magazynie PGE Ekstraligi realizowanym przez nasz portal zdradził, że jednym z argumentów przemawiającym za wyborem klubu z województwa kujawsko-pomorskiego były kwestie logistyczne, bo z Krosna miałby wraz z teamem znacznie dłuższy dystans do pokonania na wtorkowe mecze Bauhaus-Ligan.

- Glebem interesowała się większość klubów PGE Ekstraligi i kilka z niższej klasy rozgrywkowej. To Gleb postawił na Grudziądz. Jest to jego wybór. Zarząd WTS zrobił wszystko, by warunki tego wypożyczenia były dla niego jak najlepsze w każdym aspekcie, nie tylko finansowym. Dodam, że za to wypożyczenie nie wzięliśmy złotówki - dodał Skubis.

ZOBACZ Majewski i Gollob doczekali się nagrody. Będzie druga część filmu "Czas"?

Czugunowa w nowym klubie czeka podobna sytuacja do tej, która planowana była w Betard Sparcie, czyli walka o skład i wypożyczenie jednego z ogniw, bo Janusz Ślączka obecnie ma nadmiar seniorów. Zdaniem wielu reprezentant Polski wydaje się być pewniakiem do składu, a Piotr Markuszewski w meczach domowych widziałby go pod numerem dwunastym.

- Sztab szkoleniowy jasno postawił sprawę - trenujemy, przygotowujemy się do nowego sezonu, a na wiosnę będziemy wspólnie decydować, jak wygląda pierwszy skład. Gleb zdecydował inaczej już jesienią i my to postanowiliśmy uszanować. Dla niego drzwi do naszego klubu są zawsze otwarte. On to wie. To wspaniały młody człowiek, który spędził z nami kilka sezonów. Były to dla niego, jak i dla naszego klubu ważne lata - zakończył wątek Czugunowa, Adrian Skubis.

Czytaj także: Bał się, że nie będzie w stanie wrócić na tor. Telefon od Cieślaka wiele zmienił Puka do ekstraligowego składu Włókniarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty