Żużel. Stal potrzebuje Patricka Hansena? "Nie przekreślałbym go"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Patrick Hansen
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Patrick Hansen
zdjęcie autora artykułu

Patrick Hansen w rewanżowym starciu z Apatorem w dwóch biegach przywiózł dwa zera. Niektórzy eksperci opowiadają się za tym, by Duńczyk stracił miejsce w składzie Stali na następne spotkanie. Nieco inaczej patrzy na to Maciej Noskowicz.

W ćwierćfinałowym meczu rewanżowym Moje Bermudy Stal Gorzów pokonała For Nature Solutions Apator Toruń 51:39 i zameldowała się w półfinale rozgrywek. Sukces ten udało się odnieść bez wsparcia ze strony Patricka Hansena, który w dwóch startach dojeżdżał do mety na ostatniej pozycji.

Po spotkaniu pojawiły się głosy, że trener Stanisław Chomski na następne mecze powinien posadzić Duńczyka na ławkę rezerwowych. Nie wszyscy podzielają jednak taką opinię.

- Mimo fatalnej postawy Patricka Hansena mam z tyłu głowy, że to wcale nie musi być dla niego koniec sezonu - mówi nam Maciej Noskowicz. - Może być jeszcze potrzebny Stali. Pamiętajmy, że w pierwszym meczu ćwierćfinałowym w Toruniu zdobył 9 punktów, co prawda na sprzęcie Vaculika. Nie przekreślałbym go i uważam, że on będzie jeszcze brany pod uwagę. Liczyłbym bardziej na wariant, że Jasiński spod numeru 8. w razie konieczności będzie zastępować Duńczyka. O radykalne odsuwanie raczej bym trenera Chomskiego nie podejrzewał - dodaje komentator stacji Canal+.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał

W półfinale rywalem Moje Bermudy Stali będzie zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa. Zdaniem naszego rozmówcy, faworyt w tej parze jest tylko jeden. - Zacznę od banału i powiem, że wszystko jest możliwe i nie odbierałbym szans Stali Gorzów. Wyeliminowanie Włókniarza Częstochowa przez Stal traktowałbym jednak jako bardzo dużą niespodziankę. Akcje Włókniarza stoją najwyżej z całej czwórki. Stal, nawet jeśli jest napędzona i pewnie czująca się na swoim torze, to biorąc pod uwagę dwumecz, to będzie to zadanie bardzo trudne dla gorzowian - kontynuuje.

Nie oznacza to jednak spacerku dla częstochowian. Stal może postawić się rywalom głównie na swoim torze. Ponadto gorzowianie będą mieli do dyspozycji silniki kontuzjowanego Andersa Thomsena. - Pierwszy mecz będzie toczyć się wokół remisu, nawet z lekkim wskazaniem na Stal Gorzów. Jeżeli na takim poziomie, jak ostatnio, pojadą Zmarzlik z Vaculikiem, a swoje dołoży druga linia razem z juniorami, to Stal może pokusić się o zwycięstwo na swoim torze - zakończył Maciej Noskowicz.

Zobacz także: Przewidział wysokie zwycięstwo Falubazu Polonia zbroi się na sezon 2023

Źródło artykułu: