Żużel. Mistrz musi postawić kropkę nad i. To powinna być formalność

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Daniel Bewley
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Daniel Bewley
zdjęcie autora artykułu

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że mecz Betard Sparty Wrocław z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz będzie batalią o miejsce w play-offach PGE Ekstraligi. Wygrana wrocławian w Lesznie zmieniła jednak układ gry.

Był taki moment w tym sezonie, gdy Betard Sparta Wrocław nie mogła być pewna jazdy w fazie play-off PGE Ekstraligi i to pomimo powiększenia rundy finałowej do sześciu drużyn. Aktualny mistrz Polski mocno odczuł brak zawieszonego Artioma Łaguty, podczas gdy ZOOleszcz GKM Grudziądz dość niespodziewanie nabrał wiatru w żagle po kontuzji Nickiego Pedersena.

Jeszcze tydzień temu fani w obu miastach zakładali, że mecz Betard Sparty i ZOOleszcz GKM-u będzie ostrym starciem o miejsce w play-offach. Tyle że w ostatniej kolejce wrocławianie byli w stanie odnieść cenne zwycięstwo na wyjeździe w Lesznie, a grudziądzanie nie sprostali na własnym torze liderowi rozgrywek z Lublina.

Obecnie Betard Sparta ma trzy punkty przewagi nad rywalem z Grudziądza. Zwycięstwo w piątkowym meczu, nawet bez punktu bonusowego, pozwoli zwiększyć różnicę pomiędzy drużynami do czterech "oczek". Wtedy ZOOleszcz GKM zostanie definitywnie pozbawiony szans jazdy w rundzie finałowej.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Cegielski: Potrzebna jest reforma finansów zawodników

Najbliższe spotkanie będzie też formą sprawdzianu dla niektórych zawodników aktualnego mistrza Polski. W Lesznie fenomenalnie spisał się Tai Woffinden, ale rodzi się pytanie, czy był to jednorazowy wyskok, czy też trzykrotny mistrz świata na dobre wrócił na właściwe tory. Margines do poprawy ma też bez wątpienia Gleb Czugunow. Pewniakami są zaś Maciej Janowski i Daniel Bewley.

Grudziądzanie, nawet z Pedersenem w składzie, prezentowali się kiepsko na wyjazdach w sezonie 2022. Dlatego nie powinno dziwić, że gdy Duńczyk nabawił się kontuzji, to postawa zespołu na obcych torach pozostawia wiele do życzenia. W piątkowy wieczór spora odpowiedzialność spoczywać będzie na barkach Krzysztofa Kasprzaka, Przemysława Pawlickiego czy Norberta Krakowiaka.

Wywalczenie zwycięstwa na Stadionie Olimpijskim przez przyjezdnych będzie można jednak rozpatrywać w kategorii cudu. Biorąc pod uwagę, że pierwszy mecz zakończył się wynikiem 49:41 dla ZOOleszcz GKM-u, to i zdobycie punktu bonusowego może okazać się zbyt dużym wyzwaniem dla drużyny z województwa kujawsko-pomorskiego.

Awizowane składy:

ZOOleszcz GKM Grudziądz: 1. Krzysztof Kasprzak 2. Kacper Warduliński 3. Frederik Jakobsen 4. Przemysław Pawlicki 5. Zastępstwo zawodnika 6. Kacper Pludra 7. Wiktor Rafalski

Betard Sparta Wrocław: 9. Gleb Czugunow 10. Mateusz Panicz 11. Tai Woffinden 12. Zastępstwo zawodnika 13. Maciej Janowski 14. Michał Curzytek 15. Bartłomiej Kowalski

Sędzia: Paweł Słupski  Komisarz toru: Paweł Stangret  Komisarz techniczny: Grzegorz Sokołowski  Wynik pierwszego meczu: GKM 49:41 Sparta

Czytaj także: Odejście Michelsena uruchomi domino. Stal już wie, że straciła Zmarzlika?! Termiński przewidział katastrofę Falubazu. Zapowiedział to rok temu

Źródło artykułu: