Żużel. Zamieszanie w Gdańsku. Sędzia dał się przekonać

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Gałęzewski / Na zdjęciu: tor na Stadionie im. Zbigniewa Podleckiego
WP SportoweFakty / Michał Gałęzewski / Na zdjęciu: tor na Stadionie im. Zbigniewa Podleckiego
zdjęcie autora artykułu

Do niespotykanej sytuacji doszło w Gdańsku. Chwilę po tym, jak spiker poinformował, że nie będzie równania po 7. biegu, na tor wyjechały traktory i polewaczka. Gdy zostały one zawrócone, wyszło słońce i arbiter zmienił zdanie.

W niedzielne popołudnie Zdunek Wybrzeże Gdańsk jedzie po swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w lidze. Po 7. biegu gdańszczanie prowadzili z ROW Rybnik już 25:17, jednak co chwila nad morzem pada deszcz i sędzia spotkania Remigiusz Substyk postanowił, że po drugiej serii nie zdecyduje się na równanie toru.

Na tor jednak wyjechały ciągniki i po chwili też polewaczka, które przejechały pierwszy łuk w Gdańsku. Sędzia z Solca Kujawskiego zdecydował się zawrócić ciężki sprzęt i traktory wróciły już do parku maszyn. W tym momencie w Gdańsku wyszło słońce i nastąpiło równanie, również z udziałem polewaczki.

Miejmy nadzieję, że nie nastąpi załamanie pogody i mecz w Gdańsku uda się odjechać do końca.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Smektała o swoich występach: "Szału nie ma"

Źródło artykułu:
Czy sędzia podjął słuszną decyzję zarządzając ostatecznie równanie po 7. biegu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Atomic
23.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Normalnie informacja dnia... czytałem z zapartym tchem i wciąż nie mogę dojść do siebie.