Żużel. Półtora okrążenia: Zacznijmy edukować komisarzy toru. Są po to, by nie było walkowerów [FELIETON]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: komisarz toru Przemysław Brucheiser
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: komisarz toru Przemysław Brucheiser
zdjęcie autora artykułu

Ktoś w końcu musi powiedzieć to głośno, więc zrobię to ja. Zacznijmy w końcu edukować komisarzy toru, by wiedzieli jak szykować tory, bo często osoby na tych stanowiskach nie mają wymaganej wiedzy - pisze Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Gdy myślę o skandalu, jaki miał miejsce przy okazji spotkania Cellfast Wilków Krosno ze Stelmet Falubazem Zielona Góra, to dochodzę do wniosku, że zawsze można uniknąć negatywnych konsekwencji, tylko potrzeba do tego woli wszystkich stron. Skoro orzeczono walkower dla drużyny gości, a w mediach pojawiają się opinie, że zawodnicy obu ekip byli gotowi wyjechać na tak przygotowany tor, to znaczy, że komuś tej dobrej woli zabrakło.

Klub z Krosna uzupełnił nawierzchnię jesienią 2021 roku, w tym sezonie dosypywał też glinki. Skoro takie były zalecenia ze strony władz polskiego żużla, to może warto, by w takich sytuacjach wspierały one kluby? Mamy tylu funkcyjnych, których przy okazji każdego spotkania trzeba opłacać, a nie można liczyć na ich pomoc w razie potrzeby? Czy oni są zatem tylko od wymierzania kar?

Rodzą się też pytania o osobę komisarza toru. Po co ściągano w niedzielę kibiców na stadion, kazano im czekać dwie godziny, by w końcu ogłosić im, że meczu nie będzie, bo przyznano walkowera? Prace zarządzone przez komisarza toru miały nagle uratować nawierzchnię na kilkadziesiąt minut przed planowanym rozpoczęciem zawodów? Dlaczego tego nie zrobiono wcześniej.

ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"

Druga kwestia jest taka, że docierają do mnie słuchy, że komisarz toru tak naprawdę nie wydawał gospodarzom żadnych sensownych poleceń. Mówił o konieczności poprawienia stanu nawierzchni, ale nie był w stanie określić, jakimi metodami należy to zrobić. Ktoś zatem musi to w końcu powiedzieć głośno i będę to ja. Zacznijmy edukować funkcyjnych. Zaapeluję o to już nie jako sponsor czy prezes klubu, ale jako zwykły kibic.

Nie godzę się z pozycji kibica na to, by o pracach torowych czy przyznawaniu walkowera decydował ktoś, kto często się na tym nie zna i nawet nie wie, jak odpowiednio przygotować nawierzchnię. Zwłaszcza w sytuacji, gdy trzeba mu za to płacić pieniądze, bo mamy sytuacje, w których ktoś coś robi według zaleceń komisarza, a potem i tak dostaje karę.

Kolejna kwestia - kary za walkower. Najgorsze możliwe rozwiązanie. Już teraz wiemy, że Cellfast Wilki Krosno za niedzielne spotkanie, które nie doszło do skutku, zapłacą kary liczone w setkach tysięcy złotych. Rozumiem, że wszyscy są z tego zadowoleni. PZM, bo dostanie gotówkę za nic. Stelmet Falubaz, bo wygrał mecz walkowerem i jeszcze na tym zarobił. Tylko jedno pytanie, czy kibice są zadowoleni?

Tyle mówimy o promocji żużla, o docieraniu do nowych fanów. Co mają powiedzieć ci, którzy w niedzielę pierwszy raz włączyli telewizor albo przybyli na stadion przy ul. Legionów? Stracili dwie godziny, po czym kazano im wrócić do domów, bo tor jest nieregulaminowy. Zabrakło tu zdrowego rozsądku. Przecież Cellfast Wilki nie miały interesu w tym, by preparować tor, nie mówiąc już o przegranej poprzez walkower.

Chcę przy tym podkreślić jasno. Nie chodzi mi o to, byśmy nagle tolerowali źle przygotowane tory, byśmy pozwalali na preparację. Jednak skoro PZM i inne organy wysyłają tylu funkcyjnych na spotkanie, to niech oni się do czegoś przydają. Niech też słuchają opinii zawodników.

Na miejscu sędziego w niedzielę chciałabym poznać zdanie żużlowców. Oczywiście, zawsze będzie konflikt interesów, bo jedna strona powie, że da się jechać, a inna wręcz przeciwnie. Jednak w Krośnie nawet zawodnicy z Zielonej Góry mieli wyrażać gotowość wyjazdu na tor. Dlaczego ich nie posłuchano? Dlaczego nie pozwolono im nawet wyjść na obchód toru? Tego chyba nie wie nikt.

Marta Półtorak

Czytaj także: Prezes Abramczyk Polonii mówi o torze w Krośnie. "Był nieregulaminowy już w piątek" Walkower w Krośnie. Wilki wydały specjalne oświadczenie

Źródło artykułu:
Czy zgadzasz się z Martą Półtorak?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (12)
avatar
RECON_1
19.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I to jest najlepsze ze w piatek dopiszczono tor a w niedziele juz jie miko iz orzyznano ze w piatek byl o wiele gorzej zrobionym...a komisarz?coz,fucha do zgarniecia troche PLNow i tyle,bo co r Czytaj całość
avatar
speed01
18.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
OCENZUROWANO  
avatar
zulew
18.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tym razem można zgodzić się z tymi poglądami. Zresztą argumenty są oczywiste, a zawód jaki spotkał kibiców i kluby (mam nadzieję, że nie tylko ten z Krosna) ogromny.  
avatar
netrom
18.05.2022
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
Sprawa jest banalnie prosta - tor ma być na całej powierzchni jednakowy a to oznacza, że ŚRUBOKRĘT ma wchodzić wszędzie na 2,5cm. Jeżeli w jednym miejscu wchodzi na 2,5cm a w innym na 4cm - tor Czytaj całość
avatar
Stalowy_ Holender
18.05.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
trwa wielka akcja oczyszczania syfow z nieporzadanych , niepoprawnych politycznie postow , nasi mentorzy (cenzorzy) bronia nas przed nieodpowiednimi tresciami ...jak mozemy wam sie odwdzieczyc? Czytaj całość