Kojonkoski o kandydacie na trenera

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Fin <B>Tommi Nikunen</b> jest jednym z kandydatów na trenera polski skoczków. <I>- To pod jego wodzą rozwinęło się wielu utalentowanych chłopaków w Finlandii</i> - mówi <B>Mikka Kojonkowski</b> w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". <I>- Największym problemem jest to, że nigdy nie pracował za granicą</i> - dodaje.

W tym artykule dowiesz się o:

- Tommiego znam bardzo dobrze, bo trenowałem go w przeszłości w kadrze juniorów. Poza tym jesteśmy przyjaciółmi - przyznaje Kojonkoski. - Z reprezentacją Finlandii odnosił sukcesy. Potrafi świetnie mobilizować zawodników i znaleźć wspólny język z młodymi skoczkami. To pod jego wodzą rozwinęło się wielu utalentowanych chłopaków w Finlandii. Największym problemem jest to, że nigdy nie pracował za granicą. Sam doskonale wiem, jak ogromna jest różnica pomiędzy pracą w ojczyźnie a poza nią. Człowiek wkracza w całkiem inne otoczenie, nie zna ludzi oraz realiów, jakie w danym kraju panują.

- Prowadzenie Małysza i pozostałych polskich skoczków będzie dla niego nie lada wyzwaniem. To zarówno dla niego, jak i dla działaczy PZN bardzo ryzykowne. Nie wiadomo przecież, czy odnajdzie się w tym całkowicie obcym dla niego środowisku - dodaje.

Więcej w "Przeglądzie Sportowym".

Źródło artykułu:
Komentarze (0)