Norwegowie najlepsi w arcyciekawej sztafecie w Oslo

Dawno już nie było na mistrzostwach świata tak pasjonującej sztafety 4x10 kilometrów jak ta, którą w sobotę rozegrano w Oslo. Sytuacja na trasie zmieniała się jak w kalejdoskopie, mieliśmy ucieczki, pościgi, a wszystko rozstrzygnęło się ostatecznie dopiero na finiszu na stadionie. Ku ogromnej radości niezliczonych kibiców wygrali Norwegowie.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Zaczęło się jednak dla nich niezbyt dobrze, gdyż Martin Johnsrud Sundby, który biegł na pierwszej zmianie, stracił na swym odcinku prawie dwadzieścia trzy sekundy do Daniela Rickardssona i Maksyma Wylegżanina. W przypadku sztafety nie jest to jednak strata nie do odrobienia, co pokazał Eldar Roenning. Biegnący na drugiej zmianie kolejny z Norwegów w pięknym stylu odrobił całą zaliczkę, dzięki czemu na czele znajdowały się już trzy zespoły - obok gospodarzy byli to Szwedzi i Rosjanie, choć ci ostatni w końcówce drugiej zmiany ponieśli stratę, gdyż tempa nie wytrzymał Stanisław Wołżeńcew. Trzecia zmiana znów przewróciła sytuację do góry nogami. Tord Asle Gjerdalen i Anders Soedergen, kolejni w zespołach Norwegii i Szwecji, mieli sporą przewagę nad rywalami, jednak pięcioosobowa grupa pościgowa błyskawicznie niwelowała różnicę i szybko na czele biegło razem już siedmiu zawodników. Na tym nie koniec emocji na trzecim odcinku - fantastyczną dyspozycję zaprezentował bowiem najmniej znany z Finów Juha Lallukka, który narzucił bardzo wysokie tempo i wspólnie z Rolandem Clarą rozerwał stawkę. Na ostatnią zmianę Matti Heikkinen i Pietro Piller Cottrer dzięki swym kolegom z reprezentacji ruszyli więc z przewagą nad pozostałymi zespołami. Ale finałowy odcinek przyniósł powtórkę z rozrywki i kolejne połączenie się biegaczy w jedną grupę. Pięcioosobowa czołówka wspólnie dotarła więc na stadion, gdzie rozegrała się decydująca walka. Tam rozstrzygnięcie mogło być tylko jedno - zwycięstwo Pettera Northuga. Idol norweskich kibiców w swoim stylu zaatakował na ostatnich metrach i pozbawił rywali złudzeń. Northug próbował nawet przekroczyć linię mety tyłem, niczym Bjoern Daehlie kończący sztafetę w Albertville w 1992 roku. Tamten manewr biegacza-legendy spotkał się wówczas z ostrą krytyką jako gest niesportowy, bez szacunku dla rywali, i w przypadku Northuga również spodziewać się można głosów sprzeciwu, choć 25-letni biegacz linię mety pokonał ... bokiem, gdyż rywale byli zbyt blisko i Northug nie ryzykował do końca. Na drugim miejscu finiszował Marcus Hellner, który zapewnił tym samym srebro dla Szwecji. Brąz przypadł Niemcom, którzy na trasie nie byli tak widoczni, z reguły gonili Skandynawów, jednak ostatecznie mogli cieszyć się z medalu. Tuż za podium uplasowali się Finowie. W drużynie Suomi fatalnie spisał się Ville Nousiainen, następnie rewelacyjnie zaprezentowali się Sami Jauhojaervi i Juha Lallukka, i gdy wydawało się, że medal jest o krok, na ostatniej zmianie rywalom nie dał rady teoretycznie najmocniejszy Matti Heikkinen. Wyniki sztafety 4x10 km:

M Kraj Skład Czas
1 Norwegia Sundby, Roenning, Gjerdalen, Northug 1:40:10,2
2 Szwecja Rickardsson, Olsson, Soedergren, Hellner +1,3
3 Niemcy Filbrich, Teichmann, Goering, Angerer +5,7
4 Finlandia Nousiainen, Jauhojaervi, Lallukka, Heikkinen +15,0
5 Włochy Checchi, Di Centa, Clara, Piller Cottrer +31,3
6 Japonia Shimizu, Yoshida, Kimura, Naruse +1:39,2
7 Rosja Wylegżanin, Wołżeńcew, Liegkow, Czernousow +2:36,1
8 Czechy Jaks, Bauer, Magal, Koukal +2:58,0
9 Szwajcaria Livers, Cologna, Fischer, Perl +3:10,7
10 Estonia Mae, Kaerp, Tammjarv, Rehemaa +3:11,1

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×