Jakub Rodziewicz: Chcę przepłynąć równe, dobre regaty, a wynik przyjdzie sam

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Pedro Martinez / Sailing Energy / World Sailing / Na zdjęciu: Jakub Rodziewicz na łódce olimpijskiej klasy Laser
Materiały prasowe / Pedro Martinez / Sailing Energy / World Sailing / Na zdjęciu: Jakub Rodziewicz na łódce olimpijskiej klasy Laser
zdjęcie autora artykułu

- Nie nastawiam się na to, żeby za wszelką cenę być mistrzem Polski, ale na to, żeby przepłynąć równe, dobre regaty, a wynik przyjdzie sam - powiedział Jakub Rodziewicz, który prowadzi w klasie Laser po 1. dniu żeglarskich mistrzostw Polski w Pucku.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątek rozpoczęła się w Pucku pierwsza część żeglarskich mistrzostw Polski klas olimpijskich oraz kilku nieolimpijskich. W klasie Laser na prowadzeniu znajduje się reprezentant Volvo Youth Sailing Team Poland Jakub Rodziewicz (SEJK Pogoń Szczecin), który wygrał dwa pierwsze wyścigi, a w trzecim przypłynął ósmy.

- W trzecim przypłynąłem w okolicach ósmego miejsca i ta gorsza pozycja była wynikiem tego, że miałem słabszy start, a później nie trafiłem w dobrą zmianę wiatru. Ale i tak myślę, że miałem dziś dobre miejsca - ocenił krótko pierwszy dzień zmagań Jakub Rodziewicz.

A obsada zawodów jest mocna. Po kontuzji wrócił trzykrotny olimpijczyk, będący także aktualnym mistrzem Polski, Kacper Ziemiński (SEJK Pogoń Szczecin), który zajmuje czwarte miejsce oraz na starcie stawił się także inny trzykrotny uczestnik letnich igrzysk, Maciej Grabowski (YK Stal Gdynia). On z kolei jest wiceliderem zawodów w Pucku. Jednak Rodziewicz spokojnie podchodzi do rywalizacji ze starszymi, bardziej doświadczonymi rywalami.

- Może nie nastawiam się na to, żeby za wszelką cenę być mistrzem Polski, ale na to, żeby przepłynąć równe, dobre regaty, a wynik przyjdzie sam - stwierdził.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Maciej Giemza: Chcę wygrać Baja Poland

[/color]

Młody żeglarz dobrze czuje się w każdych warunkach i nie przeszkadzają mu prognozy pogody na sobotę i niedzielę, które zapowiadają silniejszy wiatr niż w piątek.

- Jutro będzie trochę więcej wiatru. Lubię dostosować się do każdych warunków i nie sprawiają mi problemu ani słabo ani te silnowiatrowe - dodał Rodziewicz.

Teraz niespełna dwudziestoletni zawodnik będzie chciał odpocząć po wyczerpującym sezonie i poinformował, że nie planuje wystartować w mistrzostwach świata seniorów, które w dniach 12-19 września odbędą się w Splicie. Polak w tym roku startował jeszcze jako junior w imprezach międzynarodowych, między innymi rangi mistrzowskiej więc ma prawo odczuwać zmęczenie. W planach ma jednak wystąpienie w seniorskich mistrzostwach Europy w Barcelonie (1-8 października) oraz w mistrzostwach Polski klasy Laser Radial, gdzie od kilku lat bezkonkurencyjny jest multimedalista mistrzostw świata Marcin Rudawski.

- Do Splitu się nie wybieram, bo miałem bardzo dużo regat w tym sezonie i potrzebna jest mi mała przerwa. Od początku sezonu moja najdłuższa przerwa wynosiła około 10 dni. Moim najbliższym międzynarodowym startem będą mistrzostwa Europy w Barcelonie. Wcześniej wystartuję jeszcze w mistrzostwach Polski w Laserze Radialu, gdzie na pewno będę chciał powalczyć z Marcinem Rudawskim - zakończył Jakub Rodziewicz.

Z Pucka Maciej Frąckiewicz

Źródło artykułu: