Nie było litości. Irański zapaśnik stracony mimo protestów mistrza olimpijskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: YouTube / Mehdi Ali Hosseini / Na zdjęciu: Mehdi Ali Hosseini
YouTube / Mehdi Ali Hosseini / Na zdjęciu: Mehdi Ali Hosseini
zdjęcie autora artykułu

Mehdi Ali Hosseini to kolejny zapaśnik, który został stracony. Irańczyk był skazany za dokonanie morderstwa. Litości nie miała rodzina ofiary, a w uratowaniu sportowca nie pomogły apele mistrza olimpijskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Pomimo nacisków i protestów międzynarodowych organizacji, w Iranie przeprowadzono egzekucję Mehdiego Alego Hosseiniego. 29-latek w 2015 roku został aresztowany i oskarżony o morderstwo. Wraz z kilkoma innymi osobami brał udział w bójce, w której zginęła jedna osoba.

W myśl irańskiego prawa, opartego na prawie religijnym, obowiązuje zasada "życie za życie", chyba, że rodzina ofiary zgodzi się przyjąć rekompensatę i daruje życie skazanego. W tym przypadku najbliżsi zmarłego nie zamierzali skorzystać z prawa łaski. Egzekucja była nieukniona.

W poniedziałek irański reżim poinformował o dokonaniu egzekucji poprzez powieszenie reprezentanta kraju w zapasach. Przekazano, że doszło do niej w więzieniu Dezful. Zapaśnik miał 30 lat. Krytycy reżimu twierdzą, że Hosseini mógł zostać wrobiony w morderstwo, gdyż sam był zwolennikiem opozycji.

O wycofanie się z egzekucji apelował Hamid Mohammad Soryan Reihanpour, irański mistrz olimpijski z Londynu. W tle są słowa o łamaniu praw człowieka. - Cisza i bezczynność ze strony instytucji międzynarodowych ośmieliły reżim do przyspieszenia przestępczych egzekucji - mówił dla "Arab News" Ali Safavi, opozycjonista i urzędnik komisji do spraw zagranicznych Narodowej Rady Irańskiego Ruchu Oporu.

Hosseini, który startował głównie w zawodach regionalnych, nie mógł liczyć na tak wielkie wsparcie jak Navid Afkari, który również został stracony. Afkari brał udział w antyrządowych demonstracjach.

Afkariego skazano na karę śmierci za zasztyletowanie ochroniarza podczas antyrządowych protestów. Wtedy w sprawę zaangażował się prezydent USA Donald Trump i Amnesty International. Na nic się to zdało, religijna dyktatura była bezlitosna. Nie było dowodów, a pierwsze przyznanie się do winy wymuszono torturami. Tuż przed śmiercią Afkari mówił, że to zemsta reżimu za udział w demonstracjach.

Czytaj także: KSW 58. Szymon Kołecki o najtrudniejszej walce w karierze. "Każdy przeciwnik jest inny" MMA. UFC 259. To będzie znakomita gala! Aż trzy starcia o tytuł, Błachowicz w walce wieczoru

Źródło artykułu:
Komentarze (17)
Bob Shakalaka
29.01.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Reżim :D Koniecznie tam trzeba interwencji US-wyzwolicieli i wprowadzenia kolejnego raju na ziemi po Afganistanie, Iraku, Libii, Syrii itp Czytaj całość
Jagsi
29.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
U nas tusk by go nagrodził dobrą posadą.  
avatar
wielkopolska.unia.l.
29.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
lewaki w akcji  
avatar
SlavicPride
29.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
U nas dokonuje się egzekucji w białych rękawiczkach, ludzi niewinnych, nie dając im dostępu do służby zdrowia... I nikt za to nie odpowiada!!! Niech tym się zajmą krawaciarze od praw człowieka!  
avatar
Zdzisław Sobolewski
29.01.2021
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
O jakimś reżimie mówią ? Takie mają prawo i go przestrzegają !