DTM: BMW musiało poświęcić młody talent dla Roberta Kubicy. "Później ogłosimy, kto zajmie jego miejsce"
Joel Eriksson został drugim kierowcą skreślonym przez BMW przed nowym sezonem DTM. Zmiany w niemieckim zespole były nieuniknione, m.in. ze względu na szykowany transfer Roberta Kubicy. Firma nie chce jednak zostawić Erikssona na lodzie.
Kolejnym skreślonym został Joel Eriksson. W tym przypadku decyzja nie była łatwa, bo Szwed ma dopiero 21 lat i uważany jest za spory talent. BMW, mając jednak szansę na zakontraktowanie Roberta Kubicy i Lucasa Auera, musiało być bezwzględne.
Czytaj także: Robert Kubica otrzymał nietypowy prezent z okazji świąt
Nie oznacza to jednak, że firma definitywnie chce pożegnać Erikssona. - Chciałbym podziękować Joelowi za wspaniałą współpracę w ciągu dwóch ostatnich sezonów DTM. Życzę mu wszystkiego dobrego w przyszłości. Mieliśmy sporo frajdy podczas kilku imprez dzięki niemu. W tej chwili prowadzimy dalsze rozmowy, co do jego programu startów w wyścigach GT - przekazał Jens Marquardt, szef BMW Motorsport.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’aEriksson wygrał w roku 2018 wyścig DTM na torze Misano we Włoszech. Łącznie trzykrotnie stanął na podium. W tej chwili można go oglądać za kierownicą BMW M6 GT3 w azjatyckiej serii Le Mans. Szwed ciągle ma wszystko, by odnieść sukces. W tej chwili musi jednak ustąpić miejsca kierowcy z bardziej uznanym nazwiskiem.
Czytaj także: Robert Kubica o cierpieniach Williamsa
"Później ogłosimy, kto zajmie jego miejsce w DTM" - napisało BMW w informacji prasowej i trudno nie ulec wrażeniu, że chodzi o Roberta Kubicę. W końcu w środę firma przekazał nam, że w tym roku nie planuje już żadnych transferów (czytaj więcej o tym TUTAJ). Ogłoszenie kontraktu Kubicy będzie zaś możliwe najwcześniej w styczniu, gdy wygaśnie jego umowa z Williamsem w F1.
Kierowcami BMW w sezonie 2020 na pewno będą Marco Wittmann, Philipp Eng, Timo Glock, Sheldon van der Linde oraz wspomniany wcześniej Lucas Auer.