Marc Marquez: Chciałem dobrze, a wyszło źle
Wyścig o Grand Prix Katalonii zakończył się fatalnie dla Marca Marqueza. Hiszpański motocyklista już na początku rywalizacji zanotował upadek i musiał zrezygnować z dalszej jazdy.
W Barcelonie kolejne w tym sezonie zwycięstwo odniósł Jorge Lorenzo. - Jechałem dobrze, starałem się oszczędzać opony, ale popełniłem błąd i doszło do upadku. Kiedy znajdowałem się w żwirze, to zobaczyłem, że zbliżam się do ściany okalającej tor, więc trochę się pochyliłem. Nie mogłem się już zatrzymać i doszło do upadku. Udało mi się dojechać do boksów, ale szybko zorientowałem się, że dźwignia zmiany biegów jest uszkodzona i nie mogę zmieniać biegów - dodał "MM93".
Pomimo słabego wyniku w Grand Prix Katalonii, hiszpański motocyklista nie zapomniał o kibicach, którzy w niedzielę szczelnie wypełnili trybuny obiektu Catalunya. - Chcę im wszystkim podziękować za to, że przyszli na tor. Najlepszą rzeczą, jakiej doświadczyłem podczas tych trzech okrążeń, były ich okrzyki i wsparcie - podsumował Marquez.