Niemożliwe nie istnieje. Polacy chcą być pierwsi w historii

Jeśli to powtórzą, to przejdą do historii. Za tydzień we Francji rozpoczynają się mistrzostwa świata w wędkarstwie karpiowym. - Jeszcze nikomu nie udało się obronić tytułu - mówi WP SportoweFakty Dariusz Lesznar z Dreambaits.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
polska drużyna Dream Baits Facebook / Dream Baits / Na zdjęciu: polska drużyna Dream Baits
Polacy w tamtym roku pokonali blisko 100 ekip z całego świata. To niebywały sukces, bo zawody trwają kilka dni, a jedna złowiona ryba może zaważyć o tym czy ktoś wygra czy zajmie odległe miejsce.

- Było kupę nerwów, ale to, co się działo na sam koniec, to jest praktycznie nie do opisania. Ze stresu nie spałem praktycznie dwie doby. Jeszcze mieliśmy sąsiadów, z którymi walczyliśmy i oni złowili dużą rybę ostatniej nocy - opowiadał nam Dariusz Lesznar, który w składzie z Andrzejem Krawczykiem i Łukaszem Cybulskim sięgnęli po największy sukces w karierze.

Jak powtórzyć sukces?

Nikt w historii nie obronił tytułu mistrza świata. Polacy jadą w bojowych nastrojach, wierzą, że to im może się udać dokonać tego pierwszy raz. Ceremonia otwarcia nastąpi 1 października o godz. 10, ale prawdziwa rywalizacja rozpocznie się 4 października o godz. 14. W sumie wędkarze będą łowić przez 114 godzin. Bez żadnej przerwy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz

Liczyć się będą karpie o minimalnej wadze 4 kg, a do końcowego wyniku będą brane pod uwagę tylko trzy największe sztuki.

W tamtym roku Polacy mieli identyczną wagę trzech największych ryb, co Holendrzy. W takim przypadku decyduje waga największej pojedynczej ryby. Większą złowili Polacy (26,1 kg).

- Olbrzymi stres do samego końca. Nie spałem dobrze cały tydzień, a ostatnie dwa dni to już w ogóle. To był największy stres, jaki miałem w całym moim życiu. Tutaj ciężko jest mi porównać do czegoś innego, bo nie mam dzieci, ale kolega mówił, że to stres porównywalny do tego, jak rodziła jego żona. Wiadomo, że nie można tego porównać, ale stresowałem się niesamowicie - mówił Lesznar

Mieć szczęście w losowaniu

Mistrzostwa odbędą się we Francji na zbiorniku Lac De Madine. Kluczowe będzie losowanie stanowisk, bo nie wszystkie są równe. W tamtym roku ekipa Dreambaits wylosowała takie, które dawało szansę powalczyć o czołowe lokaty.

- Na naszym nikt wcześniej nie wygrał zawodów, ale miało potencjał. Wykorzystaliśmy je idealnie. Ryby były w tej zatoce i do tego dołożyliśmy odpowiednie przynęty. Wiedzieliśmy, gdzie ich szukać - odegrało to zasadniczą rolę. Niczego bym dzisiaj nie zmienił. Zrobiłbym dokładnie to samo - przyznał Lesznar.

Ekipa Dreambaits będą w tym roku reprezentować: Dariusz Lesznar, Andrzej Krawczyk, Łukasz Cybulski i Jacek Wasik.
Fot. Dreambaits Fot. Dreambaits
Fot. Dreambaits Fot. Dreambaits
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×