Tokio 2020. Patryk Dobek pobiegnie w finale. "Jestem świetnie przygotowany"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Patrick Smith / Na zdjeciu: Patryk Dobek
Getty Images / Patrick Smith / Na zdjeciu: Patryk Dobek
zdjęcie autora artykułu

Patryk Dobek w świetnym stylu awansował do finału biegu na 800 metrów na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Nasz zawodnik zdradził, co poprawił względem eliminacji, które kosztowały go do dużo wysiłku.

Niesamowitą historię polskiej lekkoatletyki pisze Patryk Dobek. Zawodnik jeszcze do niedawna biegający 400 m przez płotki najpierw zimą zdobył halowe mistrzostwo Europy, a w niedzielę awansował do finału igrzysk olimpijskich.

Nasz rodak był zadowolony ze swojego występu w półfinale, w którym po raz kolejny wyprzedził rywali biegnąc po pierwszym torze.

- Tak naprawdę nie chciałem biec w środku stawki, gdzie zdarzają się przepychanki, co widzieliśmy w trzecim półfinale z udziałem Nijela Amosa. Trzymając się z tyłu ma się większy spokój. Co powiedział mi trener? Po eliminacjach ustawił mnie inaczej, nie chciał żebym znowu szybko prowadził. I taktyka się sprawdziła - ocenił.

ZOBACZ WIDEO: Polska wpadła w euforię! Mamy złoty medal na igrzyskach w Tokio! "To było fenomenalne rozegranie biegu"

Dla wielu polskich kibiców Dobek jest kandydatem do medalu. On sam nie nakłada na siebie dodatkowej presji.

- Tak naprawdę specjalnie jej nie czuję. Mamy oczywiście z trenerem swoje oczekiwania, ale podchodzę do wszystkiego bardzo spokojnie. Czuje się dobrze przygotowany, fajnie że w końcu trener Zbigniew Król ma swojego zawodnika w finale olimpijskim - zauważył.

W sobotę wszystkich zachwycił występ polskiej sztafety mieszanej 4x400 metrów. Dobek nie ukrywał swojego podziwu wobec kolegów i koleżanek.

- Naprawdę, czapki z głów. Jesteśmy jedną drużyną, taki sukces na pewno napędza. Mamy dobry moment i to na pewno mobilizuje.

Finał biegu na 800 m mężczyzn odbędzie się w środę.

Paweł Fajdek chce przełamać niemoc! Czytaj więcej--->>>

Źródło artykułu: