Tokio 2020. Potężne emocje. Ekwadorczyk ze złotem. Co za walka Michała Kwiatkowskiego!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Michał Kwiatkowski
Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Michał Kwiatkowski
zdjęcie autora artykułu

Ekwadorczyk Richard Carapaz zwyciężył w wyścigu kolarskim ze startu wspólnego na igrzyskach olimpijskich w Tokio. W emocjonującej rywalizacji długo w walce o medale liczył się Michał Kwiatkowski, ale ostatecznie zajął jedenastą pozycję.

W wyścigu kolarskim podczas igrzysk olimpijskich w Tokio zawodnicy mieli do pokonania 234 kilometry. Była to trudna trasa z wieloma podjazdami i z przewyższeniami przekraczającymi łącznie 5000 metrów. Szybko po rozpoczęciu wyścigu utworzyła się grupa uciekinierów. Była ona dość egzotyczna, bo znalazł się w niej m.in. kolarz z Burkina Faso.

Na około 155 kilometrów przed metą doszło do groźnej kraksy, w której uczestniczyło czterech kolarzy. Na szczęście nie było w niej Polaków. Wśród pechowców był Geraint Thomas, jedna z medalowych nadziei Wielkiej Brytanii.

Z upływem czasu z ucieczki odpadali kolejni zawodnicy. Jeszcze 140 kilometrów przed metą mieli 16 minut przewagi nad peletonem, ale ten spokojnie odrabiał straty. W czołówce głównej grupy jechali nasi reprezentanci: Michał Kwiatkowski, Rafał Majka i Maciej Bodnar .

ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"

W peletonie olbrzymią pracę dla swoich zespołów wykonywali Jan Tratnik (Słowenia) oraz mistrz olimpijski z Rio de Janeiro Greg van Avermaet (Belgia). Ten drugi nie dokończył wyścigu.

Około 60 kilometrów przed metą ucieczka została skasowana, a później nową zaczęli tworzyć renomowani kolarze, a wśród nich był m.in. Michał Kwiatkowski. Przez cały czas pojedynczy zawodnicy próbowali rozerwać dziesięcioosobową grupę.

W końcu dokonali tego Richard Carapaz oraz Brandon McNulty. Dwójka kolarzy zbudowała nad pozostałą ósemką solidną przewagę, a w drugiej grupce panowała konsternacja. Niewielu było chętnych, by nadawać tempo i gonić Ekwadorczyka oraz Amerykanina.

Niestety w drugiej grupie na około 10 kilometrów przed metą osłabł Michał Kwiatkowski. Polak wyraźnie odczuwał trudy morderczego wyścigu. Z kolei z przodu Richard Carapaz włączył piąty bieg i odłączył się od McNulty'ego. Ekwadorczyk narzucił niesamowite tempo i wytrzymał je do końca wyścigu, wjeżdżając samotnie na metę.

Z tyłu zaczęła się toczyć walka o pozostałe medale. McNulty osłabł. Drugie miejsce wywalczył Wout van Aert, a brąz główny faworyt wyścigu, Tadej Pogacar. Michał Kwiatkowski dojechał do mety na jedenastej pozycji. Rafał Majka był dziewiętnasty, a Michał Bodnar nie zakończył wyścigu.

[b]Wyniki wyścigu ze startu wspólnego (234km):

miejsce zawodnik kraj czas
1Richard CarapazEkwador6:05:26
2Wout van AertBelgia+1:07
3Tadej PogacarSłowenia+1:07
4Bauke MollemaHolandia+1:07
5Michael WoodsKanada+1:07
6Brandon McNultyUSA+1:07
7David GauduFrancja+1:07
8Rigoberto UranKolumbia+1:07
9Adam YatesWielka Brytania+1:07
10Maximilian SchachmannNiemcy+1:07

[/b]

Czytaj także: Iga Świątek: Co jest inne na igrzyskach? Wszystko

Źródło artykułu:
Komentarze (9)
avatar
collins01
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to moze niech ktoś dokonczy te opowieść jak to Majka i Kwiato,"zaskakują świat".No!!!  Bo nawet nie widze ktory byl Majka.  
avatar
Arek1500
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prezydent pojawił sie w Tokio. I wszystko przegrywamy. Przyniósł pecha. Nawet siatkarze przegrali.  
avatar
henryabor
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jakim cudem 68 zawodnik w klasyfikacji końcowej TdF z 3ma prawie godzinami straty do lidera miał zostać mistrzem IO, mogą wiedzieć jedynie fachowcy?!  
avatar
Stanisław To Ja
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kwiatkowski jak było widać dał z siebie wszystko, jednak to nie był jego dzień  
avatar
steffen
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brandon "McNulton"? Serio, redaktorku?