Zwrot akcji w meczu Pauli Badosy z Aryną Sabalenką. Iga Świątek zna rywalkę w finale

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
zdjęcie autora artykułu

Aryna Sabalenka przegrywała 2:5, ale odrodziła się i wyeliminowała Hiszpankę Paulę Badosę. W niedzielę tenisistka z Mińska powalczy o tytuł w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie.

W Stuttgarcie przyszedł czas na półfinały. W pierwszym doszło do starcia Aryny Sabalenki z Paulą Badosą. Hiszpanka była górą w dwóch ich wcześniejszych spotkaniach, które odbyły się w 2021 roku (Cincinnati, WTA Finals). Tym razem wygrała Sabalenka 7:6(5), 6:4.

Od początku sezonu Sabalenka męczy się z serwisem, choć w ostatnim czasie popełnia mniej podwójnych błędów. Katusze przeżywała również na początku meczu z Badosą. W drugim gemie tenisistka z Mińska obroniła dwa break pointy, ale w szóstym oddała podanie. Na korcie była stroną agresywniejszą i decydowała o tempie wymian.

Na korcie nie brakowało pięknych wymian, ale też było trochę chaosu. Badosa również grała nierówno i w jej zagraniach było sporo nieczystości. W dziewiątym gemie oddała podanie wyrzucając forhend. Sabalenka z 2:5 wyrównała na 5:5. Obie tenisistki uzyskały po jednym przełamaniu i o losach I seta zadecydował tie break. W nim zawodniczka z Mińska wróciła ze stanu 1-4. Przy piłce setowej Badosa wyrzuciła bekhend.

W drugiej części I seta Sabalenka zaimponowała solidnością w wymianach i kończeniem ich w efektownym stylu. Była cierpliwa i bardzo dobrze zmieniała kierunki. Na otwarcie II partii oddała podanie, ale zaliczyła przełamanie powrotne krosem bekhendowym. W trzecim i dziewiątym gemie zniwelowała łącznie trzy break pointy. Sabalenka przejmowała inicjatywę i w ważnych momentach była bardzo skuteczna. Badosie brakowało zdecydowania, a w końcówce zawiódł ją serwis. Spotkanie dobiegło końca, gdy Hiszpanka popełniła podwójny błąd.

W ciągu godziny i 40 minut obie tenisistki popełniły po siedem podwójnych błędów. Sabalenka zaserwowała dziewięć asów, a Badosa miała ich dwa. Tenisistka z Mińska zdobyła 30 z 39 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła sześć z ośmiu break pointów i spożytkowała trzy z sześciu szans na przełamanie. Naliczono jej 33 kończące uderzenia i 26 niewymuszonych błędów. Na koncie Badosy zapisane zostało 16 piłek wygranych bezpośrednio i 13 pomyłek.

Dla Badosy był to trzeci półfinał w 2022 roku, po Sydney (tytuł) i Indian Wells. Sabalenka awansowała do 16. finału, pierwszego w obecnym sezonie. Będzie miała szansę na 11. triumf. Ostatni turniej wygrała w maju 2021 w Madrycie.

W niedzielnym finale Sabalenka spotka się z Igą Świątek. Bilans meczów tych tenisistek to 1-1.

Porsche Tennis Grand Prix, Stuttgart (Niemcy) WTA 500, kort ziemny w hali, pula nagród 757,9 tys. dolarów sobota, 23 kwietnia

półfinał gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (3) - Paula Badosa (Hiszpania, 2) 7:6(5), 6:4

Czytaj także: Jan Zieliński zmierzył się z mistrzami olimpijskimi. Dwa sety rozstrzygnęły mecz Było 5:0... Nie do wiary, co się stało w meczu polskiej tenisistki

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szalała na wakacjach. I to jak!

Źródło artykułu:
Czy Aryna Sabalenka wygra turniej w Stuttgarcie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
fulzbych vel omnibus
23.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niestety szanse Igi po dzisiejszym maratonie oraz ilości błędów i nerwowości przez którą przegrała I seta nie stoją najlepiej. Nie wiem jak flashscore może dawać w zakładach wyraźną przewagę Ig Czytaj całość
avatar
papandeo
23.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie może być wyjątków- Rosjanie powinni być usunięci ze wszystkich sportowych imprez.  
avatar
Kri100f
23.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak to jest jak się toleruje rosję i białoruś w sporcie. Na szczęście Iga wygrała z rosjanką i nie będzie kompromitującego składu finału.  
avatar
sondor
23.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli chodzi o Rosję i Białoruś -to powinna być blokada totalna, także obejmująca sport i to nie dlatego, że ich się boimy, ale dlatego że sportowcy z tych krajów powinni wpływać na hitleroputi Czytaj całość