Nastąpiła zmiana planów. Nowe wieści ws. Igi Świątek

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Organizatorzy turnieju Credit One Charleston Open pochwalili się na Twitterze, że gwiazdą turnieju będzie Iga Świątek. Polka nie zakończy więc gry za oceanem w Miami.

W tym artykule dowiesz się o:

"Ta mistrzyni turnieju Wielkiego Szlema za kilka tygodni zadebiutuje w CHS. Już nie możemy się doczekać powitania światowej "czwórki" na Credit One Charleston Open! Polska tenisistka udowodniła, że jest profesjonalistką na mączce. Jesteśmy podekscytowani, ciesząc się na jej występ na naszym korcie w kwietniu po raz pierwszy w karierze" - tak organizatorzy zawodów WTA 500 w Charleston zapowiedzieli na Twitterze (patrz poniżej) udział Igi Świątek.

WTA Charleston odbędzie się w dniach 4-10 kwietnia. To oznacza, że 20-letnia Świątek przedłuży sobie pobyt w Stanach Zjednoczonych.

W środę (9 marca) triumfatorka Rolanda Garrosa 2020 przystąpi do rywalizacji w prestiżowym turnieju WTA 1000 w Indian Wells, który będzie rozgrywany na kortach twardych (więcej TUTAJ). Polka została rozstawiona z numerem trzecim i w I rundzie otrzymała wolny los.

To zmiana planów, ponieważ sportsmenka z Raszyna wcześniej zapowiadała występ w Indian Wells i Miami (21.03-3.04). Ostatecznie na koniec pobytu w USA zdecydowała się również zagrać w Charleston.

Polski Związek Tenisowy kilka dni temu poinformował, że czwarta rakieta świata wystąpi w reprezentacji Polski w meczu Billie Jean King Cup. Biało-Czerwone w dniach 15-16 kwietnia zmierzą się z Rumunkami w Radomiu.

Zobacz: Iga Świątek ciągle wysoko. Nowa życiówka polskiej tenisistki

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: David Beckham w nowej roli. Świetnie sobie radzi z patelnią

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Adela Rozen
9.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po Photoshopie nawet możliwie wygląda bo na boisku to jak babo-chlop...  
avatar
Liverok
9.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobrze zrobiła. Te drużynówki to dla słabszych. Agnieszka się poświęcała ryzykując zmęczenie, a i tak ciągle jej wypominano olimpiadę.