Danielle Collins zabrała głos po wygranej. Zdradziła, jaki miała plan na Igę Świątek

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Na zdjęciu: Danielle Collins
PAP/EPA / / Na zdjęciu: Danielle Collins
zdjęcie autora artykułu

Danielle Collins nie dała żadnych szans Idze Świątek. Amerykanka zdominowała Polkę, wygrała w dwóch setach i awansowała do finału. - Grałam to, co najlepiej potrafię - powiedziała.

Faworytką półfinałowego spotkania wydawała się być Iga Świątek. Wszak to Polka zajmuje wyższe miejsce w światowym rankingu i choć jest młodsza, to osiągnęła większe sukcesy. Jednak to Danielle Collins od początku dominowała na korcie. Nie miała problemów z tym, by przełamać serwis Polki.

Świątek próbowała odrabiać straty, ale na niewiele się to zdało. W pierwszym secie zdołała ugrać tylko cztery gemy, a w drugim była już tylko tłem dla przeciwniczki. Zdarzały jej się świetne zagrania, ale nie potrafiła znaleźć sposobu na to, by odwrócić losy meczu. Wygrała tylko jednego gema.

Jaka była jej recepta na spotkanie ze Świątek? - W ostatnich latach dodałam troszeczkę więcej różnych uderzeń do mojego tenisa. Skoncentrowałam się na tym, by uderzać jak najlepiej i jak najmocniej. Grać to, co najlepiej potrafię - stwierdziła.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak zmieni dyscyplinę?! Do sieci trafiło wymowne wideo

W finale jej przeciwniczką będzie Ashleigh Barty. - Wiele razy miałyśmy fajne bitwy między sobą. Ona gra u siebie i na pewno na trybunach będzie niesamowita atmosfera. Nawet jeśli kibice będą niekoniecznie po mojej stronie. Uwielbiam tę energię na trybunach w Australii. Jestem bardzo szczęśliwa, że będę mogła uczestniczyć w finale. Liczę na fajny pojedynek - dodała.

Collins nie ukrywała radości z awansu do finału Australian Open. - To super przygoda i to nie jest tak, że przychodzi to w jedną noc. To niewiarygodna praca. Pamiętam, jak tata kiedyś wstawał rano, by potrenować ze mną przed szkołą - powiedziała tuż po ostatniej piłce.

Wspominała też o tym, że pokonała problemy zdrowotne. Zmagała się z endometriozą, z jej jajnika usunięto torbiel wielkości piłki tenisowej. Przetrwała jednak trudne chwile i teraz jest na szczycie.

Prowadząca wywiad na korcie zauważyła, że Collins w trakcie przerw w ogóle nie siadała na ławce. - Mam poczucie, że w tym turnieju czas płynie szybciej. Nie miałam czasu, by usiąść w przerwie na ławce. Gram tak cały turniej i to na mnie działa. Może będę w nocy spać na stojąco? - zażartowała.

Czytaj także: Ten moment odmienił życie rywalki Igi Świątek. Rywalizowała z podstępną chorobą Wypowiedział nazwisko Djokovicia. Wymowna reakcja na trybunach

Źródło artykułu:
Czy Danielle Collins wygra Australian Open?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (14)
avatar
Columb2000
27.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Barty wygra 2 : 0  
avatar
fannovaka
27.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Mysle ze z powodu tej choroby to ona bierze jakies leki ktore ja tak pobudzaja, tak jak kiedys Szarapowa przyjmowala leki stymulujace niby na chorobe  
avatar
henryabor
27.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oby Daniela, nie zbrakło cię w finale! Szczerzę życzę za wyeliminowanie Nole z turnieju!  
avatar
Zofia1021
27.01.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
To już koniec wspinaczki Danielle w gorę rankingu. Nawet jak wygra to nie przeskoczy żadnej zawodniczki. Turniej dla Igi był wyczerpujący i trzy mecze po 3 sety dla 20 letniej zawodniczki to ni Czytaj całość
avatar
Andrzej Radzio
27.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Z dosć dynamiczną,siłową Kollins widziałbym w grze Igi więcej techniki brakuje mi skrutów