Piotr Matuszewski zagrał z nowym partnerem. Serbowie wzięli rewanż

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Piotr Matuszewski
Materiały prasowe / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Piotr Matuszewski
zdjęcie autora artykułu

Piotr Matuszewski jako jedyny polski deblista wziął udział w turnieju ATP Challenger Tour rozgrywanym w obecnym tygodniu. Nasz reprezentant wystartował w halowych zawodach tej rangi we włoskiej miejscowości Forli.

Tym razem Piotr Matuszewski stworzył parę z Pawłem Kotowem. Polsko-rosyjski debel w swoim challengerowym debiucie zmierzył się z Maxime'em Cressym i Michaelem Geertsem. Mecz trzymał w napięciu do samego końca, a każdy set mógł potoczyć się inaczej. Ostatecznie nasz tenisista i jego partner pokonali Amerykanina i Belga 6:7(6), 7:6(2), 10-5.

W ćwierćfinale na drodze Matuszewskiego i Kotowa stanęli rozstawieni z drugim numerem Ivan Sabanov i Matej Sabanov. Zaledwie w ubiegłym tygodniu Polak pokonał Serbów wspólnie ze swoim rodakiem Karolem Drzewieckim w ramach turnieju ATP Challenger Tour w Bari.

Na kortach w Forli bliźniaki wzięły rewanż za niepowodzenie sprzed kilku dni. Pierwszy set padł łupem Matuszewskiego i Kotowa, ale w drugim to bracia Sabanov byli lepsi o przełamanie. W takich okolicznościach decydujący okazał się super tie break. W nim Serbowie wykorzystali czwartego meczbola i zwyciężyli ostatecznie 3:6, 6:4, 11-9.

W takich okolicznościach Matuszewski i Kotow zakończyli w czwartek zmagania w Forli. Za występ w halowym challengerze otrzymają po 15 punków do rankingu deblistów oraz czek na sumę 550 euro do podziału.

Internazionali di Tennis Citta di Forli, Forli (Włochy) ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 44,8 tys. euro wtorek-czwartek, 30 listopada - 2 grudnia

ćwierćfinał gry podwójnej:

Ivan Sabanov (Serbia, 2) / Matej Sabanov (Serbia, 2) - Piotr Matuszewski (Polska) / Paweł Kotow (Rosja) 3:6, 6:4, 11-9

I runda gry podwójnej:

Piotr Matuszewski (Polska) / Paweł Kotow (Rosja) - Maxime Cressy (USA) / Michael Geerts (Belgia) 6:7(6), 7:6(2), 10-5

Czytaj także: Chiny przyjęły wielki cios. "Takiej sytuacji jeszcze nie było" "Nie chodzi o szantaż". Minister sportu odpowiedział ojcu Novaka Djokovicia

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Pawel.P
3.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczcie jak bandyta z W-P usuwa sportowe artykuły z pierwszej strony!!!Przyczyna to cenzura wpisów  
avatar
Pawel.P
3.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczcie jak bandyta z W-P usuwa sportowe artykuły z pierwszej strony!!!Przyczyna to cenzura wpisów