US Open: Spacerek Sereny, męczarnie Venus

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Venus Williams (nr 3) pokonała Wierę Duszewinę (WTA 47) 6:7(5), 7:5, 6:3 i awansowała do drugiej rundy turnieju wielkoszlemowego US Open rozgrywanego na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku.

To było bardzo trudne otwarcie dla Venus. Duszewina w pierwszych secie objęła prowadzenie 2:0. Amerykanka przełamała Rosjankę w czwartym gemie i kilka chwil później prowadziła 4:3. Duszewina jednak odpowiedziała wygraniem ośmiu kolejnych punktów. Dwukrotnie miała ona okazję zakończyć seta, gdy serwowała przy stanie 5:4 i 6:5, ale za każdym razem Williams ją przełamywała.

W tie-breaku Duszewina przegrywała 3-5, ale Venus przy serwisie wywołano czwarty w secie błąd stóp. Amerykankę to tak zdeprymowało, że drugi serwis wpakowała w siatkę. - To mnie w tie-breaku odrzuciło, ponieważ miałam piłkę na 6-3 - mówiła Venus. - Tie-break z pewnością był w moich rękach. Miałam szansę, by wygrać ten mecz w dwóch setach.

Przy piłce setowej dla Duszewiny Veus poszła do siatki i zagrała woleja forhendowego tuż przy linii, jednak Rosjanka popisała się krosem bekhendowym, który zapewnił jej zwycięstwo w pierwszym secie po 76 minutach.

W drugim secie Rosjanka licząca na swoje pierwsze zwycięstwo nad zawodniczką z czołowej trójki od 2005 roku prowadziła 3:1. Amerykanka jednak zaczęła odrabiać straty, a wygrywający kros bekhendowy dał jej prowadzenie 6:5. Podbudowana Venus w kolejnym gemie zakończyła tego seta.

W trzecim secie wielkich emocji już nie było. Venus objęła prowadzenie 4:0, Duszewina odrobiła stratę jednego przełamania, ale na więcej jej Amerykanka nie pozwoliła. Była liderka światowego rankingu w meczu tym popełniła 54 niewymuszone błędy przy 53 piłkach wygrywających oraz zanotowano jej 10 podwójnych błędów przy 11 asach.

Bardzo łatwy początek miała za to jej siostra Serena Williams (nr 2), która broni tytułu. Amerykanka w ciągu 62 minut pokonała rodaczkę Alexę Glatch (WTA 103) 6:4, 6:1.

W pierwszym secie Serena prowadziła 5:2, ale ambitnie walcząca Glatch zdołała zredukować stratę na 4:5. Końcówka należała jednak do byłej liderki światowego rankingu. W drugim secie Serena wykorzystała trzy z czterech break pointów sama nie dając rodaczce żadnej okazji na przełamanie swojego serwisu. Poza tym Williams w partii tej miała 100 proc. skuteczność przy siatce (pięć z pięciu punktów).

W całym meczu Glatch popełniła 22 niewymuszone błędy i miała tylko osiem kończących uderzeń. Serenie z kolei zanotowano 18 wygrywających piłek i 19 błędów.

Serena odniosła się do tego, jak się czuła 10 lat temu, gdy po raz pierwszy ruszała na podbój Nowego Jorku.

- Dziesięć lat temu na pewno nie byłam faworytką - powiedziała Serena. - Czułam się tak, jakbym nie miała nic do stracenia. Kiedy grasz z takim nastawieniem, możesz zajść naprawdę daleko. Chciałabym, aby takie podejście towarzyszyło mi w tym roku.

Najmniejszych problemów z awansem nie miała także była mistrzyni US Open (2005), powracająca do tenisa Kim Clijsters, która w ciągu 54 minut rozprawiła się z Ukrainką Wiktorią Kutuzową (WTA 79). Trochę trudniejszy mecz, ale także dwusetowy, rozegrała mistrzyni Australian Open i Wimbledonu z 2006 roku Amelie Mauresmo (nr 17). Francuzka w ciągu 81 minut pokonała Niemkę Tatjaną Malek (WTA 66). Gładkie zwycięstwo odniosła znakomicie grająca tego lata Flavia Pennetta (nr 10). Włoszka pokonała Rumunkę Edinę Gallovits (WTA 91). W drugiej rundzie są także Wiera Zwonariowa (nr 7) i Wiktoria Azarenka (nr 8), które również szybko uporały się ze swoimi rywalkami.

W drugiej rundzie zagra również Agnieszka Radwańska (nr 12), która niemiłosiernie nękała drop-szotami Austriaczkę Patricię Mayr (WTA 82). Odpadła natomiast Marta Domachowska (WTA 141), która w trzech setach uległa Czeszce Barborze Zahlavovej Strycovej (WTA 117).

US Open, Nowy Jork

Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.

poniedziałek, 31 sierpnia 2009

wyniki, kobiety

pierwsza runda gry pojedynczej:

Serena Williams (USA, 2) - Alexa Glatch (USA) 6:4, 6:1

Venus Williams (USA, 3) - Wiera Duszewina (Rosja) 6:7(5), 7:5, 6:3

Wiera Zwonariowa (Rosja, 7) - Nuria Llagostera Vives (Hiszpania) 6:0, 6:4

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 8) - Alexandra Dulgheru (Rumunia) 6:1, 6:1

Flavia Pennetta (Włochy, 10) - Edina Gallovits (Rumunia) 6:0, 6:4

Agnieszka Radwańska (Polska, 12) - Patricia Mayr (Austria) 6:1, 6:2

Marion Bartoli (Francja, 14) - Rossana De Los Rios (Paragwaj) 6:1, 6:0

Samantha Stosur (Australia, 15) - Ai Sugiyama (Japonia) 6:4, 4:6, 6:4

Amelie Mauresmo (Francja, 17) - Tatjana Malek (Niemcy) 6:3, 6:4

Na Li (Chiny, 18) - Ioana Raluca Olaru (Rumunia) 7:6(4), 6:3

Anabel Medina Garrigues (Hiszpania, 20) - Gail Brodsky (WC) 6:4, 6:4

Daniela Hantuchova (Słowacja, 22) - Meghann Shaughnessy (USA) 6:2, 4:6, 6:1

Chang Kai-Chen (Tajwan, Q) - Kaia Kanepi (Estonia, 25) 6:0, 2:6, 6:2

Francesca Schiavone (Włochy, 26) - Yvonne Meusburger (Austria) 6:1, 6:2

Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania) - Sybille Bammer (Austria, 28) 6:4, 1:6, 7:6(5)

Jelena Wiesnina (Rosja, 31) - Lucie Hradecka (Czechy) 6:4, 7:6(5)

Alexandra Wozniak (Kanada) - Laura Granville (USA) 6:1, 7:6(7)

Magdalena Rybarikova (Słowacja) - Valerie Tetreault (Kanada, Q) 6:3, 4:6, 6:1

Melinda Czink (Węgry) - Maria Elena Camerin (Włochy) 6:3, 6:4

Maria Kirilenko (Rosja) - Maria Korytczewa (Ukraina, Q) 6:2, 6:1

Anna Czakwetadze (Rosja) - Yurika Sema (Japonia, Q) 4:6, 6:1, 6:2

Timea Bacsinszky (Szwajcaria) - Wiesna Manasiewa (Rosja, Q) 6:3, 6:4

Sania Mirza (Indie) - Olga Goworcowa (Białoruś) 6:2, 3:6, 6:3

Jill Craybas (USA) - Carly Gullickson (USA) 6:3, 7:6(5)

Stefanie Voegele (Szwajcaria) - Alberta Brianti (Włochy) 6:7(10), 6:1, 6:3

Kirsten Flipkens (Belgia) - Jelena Dokic (Australia) 6:3, 6:4

Michelle Larcher de Brito (Portugalia) - Mathilde Johansson (Francja) 1:6, 7:5, 6:1

Bethanie Mattek-Sands (USA) - Iveta Benesova (Czechy) 6:3, 6:4

Angelique Kerber (Niemcy, Q) - Andrea Petkovic (Niemcy) 6:4, 5:7, 6:3

Barbora Zahlavova Strycova (Czechy, Q) - Marta Domachowska (Polska, Q) 2:6, 6:2, 6:3

Vania King (USA, WC) - Anastazja Jakimowa (Białoruś) 2:1 i krecz (kontuzja lewej stopy)

Kim Clijsters (Belgia, WC) - Wiktoria Kutuzowa (Ukraina) 6:1, 6:1

Źródło artykułu: