Kamil Majchrzak nie znalazł sposobu na norweską rewelację. Przebudzenie przyszło za późno

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
zdjęcie autora artykułu

Kamil Majchrzak zakończył w środę występ w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie 2021 na drugiej fazie. Polski tenisista musiał uznać wyższość znakomicie czującego się na kortach ziemnych reprezentanta Norwegii.

Po zwycięstwie nad Francuzem Arthurem Cazaux na drodze Kamila Majchrzaka (ATP 126) stanął trudniejszy przeciwnik. Casper Ruud (ATP 16) został w Paryżu rozstawiony z 15. numerem. Pochodzący z Oslo tenisista świetnie prezentuje się na kortach ziemnych. W swojej karierze był już w półfinale każdej imprezy rangi ATP Masters 1000 na tej nawierzchni (w Monte Carlo, Madrycie i Rzymie), dlatego był zdecydowanym faworytem środowego pojedynku z Polakiem.

Piotrkowianin starał się dotrzymywać kroku przeciwnikowi w premierowej odsłonie. Ruud musiał się postarać, aby uzyskać kluczowe przełamanie w czwartym gemie. Grał mocno i głęboko z forhendu, dzięki czemu wygrał premierową odsłonę 6:3.

W drugim secie Norweg opanował sytuację na korcie i cierpliwie czekał na swoje szanse. Majchrzak popełniał błędy w wymianach, a zawodnik ze Skandynawii prezentował solidny tenis. On też szybko uzyskał breaka w piątym gemie i starał się powiększyć przewagę. W siódmym gemie Ruud jeszcze raz zaatakował i wyszedł na 5:2. Po zmianie stron pewnie zamknął tę część pojedynku i prowadził 2-0 w setach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"

Na początku trzeciej partii Ruud łatwo przełamał w pierwszym i trzecim gemie, dzięki czemu wysunął się na 3:0. Gdy zanosiło się na szybkie rozstrzygnięcie, Norwega dopadł kryzys. Polak w końcu przełamał jego serwis i odrobił część strat. 25-latek z Piotrkowa Trybunalskiego grał wówczas swój najlepszy tenis. Po pięknym bekhendzie po linii doprowadził do wyrównania na po 4. Niestety, proste błędy sprawiły, że "Szumi" stracił podanie w dziewiątym gemie. Po zmianie stron miał jeszcze dwa break pointy, ale rywal odparł je i zakończył pojedynek przy pierwszej piłce meczowej.

Przebudzenie Majchrzaka nastąpiło zbyt późno. W środę Polak zanotował jednego asa, jeden podwójny błąd, 24 wygrywające uderzenia i 30 błędów własnych. Natomiast Ruud miał pięć asów, sześć podwójnych błędów, 39 kończących uderzeń i 28 pomyłek. Do tego zdobył sześć przełamań, a nasz reprezentant tylko dwa i to w trzecim secie. Panowie rozegrali w sumie 171 punktów, z czego 98 padło łupem Norwega.

Po 113 minutach Ruud pokonał ostatecznie Majchrzaka 6:3, 6:2, 6:4 i zameldował się w III rundzie międzynarodowych mistrzostw Francji. Jego kolejnym przeciwnikiem będzie w piątek Hiszpan Alejandro Davidovich Fokina, który odprawił Holendra Botica van de Zandschulpa. Polak nie wyrównał swojego najlepszego wyniku w Wielkim Szlemie, który osiągnął podczas US Open 2019 (III runda). Za występ w Paryżu otrzyma 45 punktów i awansuje o kilka miejsc w rankingu ATP.

Roland Garros, Paryż (Francja) Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 34,367 mln euro środa, 2 czerwca

II runda gry pojedynczej:

Casper Ruud (Norwegia, 15) - Kamil Majchrzak (Polska) 6:3, 6:2, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także: Szokujące oświadczenie Naomi Osaki Petra Kvitova wycofała się z Rolanda Garrosa

Źródło artykułu: