Iga Świątek skomentowała niespodziewaną porażkę z Chorwatką. Zdradziła, na co jest zła

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Peter Mundy/Speed Media/Icon / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Peter Mundy/Speed Media/Icon / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Była faworytką, ale zeszła z kortu pokonana. Iga Świątek przegrała z Aną Konjuh w III rundzie turnieju w Miami. Po meczu Polka wskazała dla PAP, z czym nie mogła poradzić sobie podczas meczu.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie tak kibice Igi Świątek wyobrażali sobie starcie polskiej tenisistki z Aną Konjuh w III rundzie turnieju WTA w Miami. Co prawda dopiero 338. miejsce Chorwatki w rankingu jest mylące z powodu jej wcześniejszej kontuzji łokcia, ale i tak to Polka, rozstawiona z numerem 15., była faworytką tego starcia.

Na korcie Konjuh postawiła jednak bardzo trudne warunki. Świetnie serwowała, uderzała mocno i miała odpowiedź na wiele zagrań ze strony Igi Świątek. Polka nie grała źle, po jej kilku akcjach ręce również składały się do oklasków. W decydującym trzecim secie zdecydowanie skuteczniejsza była jednak Chorwatka i to ona cieszyła się z triumfu 6:4, 2:6, 6:2 i awansu do 1/8 finału.

Już po spotkaniu, w rozmowie z dziennikarzem Polskiej Agencji Prasowej, Iga Świątek podkreśliła, iż "to nie jest tak, że przegrałam ten mecz, tylko ona ten mecz wygrała". Zwyciężczyni ubiegłorocznej edycji French Open wskazała również, z czym nie mogła sobie poradzić podczas meczu.

- Jestem trochę zła na siebie za drugi serwis, bo ona naprawdę zaciekle i skutecznie go atakowała. Wywierała tym na mnie presję, a ja nie miałam pojęcia, co mam zmienić - podkreśliła Świątek.

Definitywnie dla Świątek turniej w Miami się jeszcze nie skończył. W niedzielę, wraz z Bethanie Mattek-Sands, zagra w 1/8 finału debla. Przeciwniczkami polsko-amerykańskiego duetu będą Chinki Shai Zheng oraz Yi-Fan Xu.

Czytaj także: Simona Halep nie podbije Miami. Rumunka przegrała z kontuzją Hubert Hurkacz sprawdzony na inaugurację. Wynik sprzed dwóch lat wyrównany

ZOBACZ WIDEO: NBA. Gortat mógł grać w Los Angeles Lakers i Golden State Warriors. "To był błąd popełniony przeze mnie"

Źródło artykułu:
Komentarze (16)
avatar
fulzbych vel omnibus
29.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Problemy Igi bo będę uparcie twierdził że na tle RG coś sią stało z jej formą i mocną jak się wydaje do niedawna psychiką wynikają z uzależnienia od aktywności w sieci i nadmiernego uwrażliwie Czytaj całość
avatar
samik
29.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja widziałem problemy z pierwszym serwisem, nie tylko z drugim. Dużo błedów własnych. Brak kontroli własnej gry. No i słabe nerwy- kontrola nad emocjami.  
avatar
Witalis
29.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Sharpex: jakie TEŻ?? Porównanie od czapy. Iga przyczyn porażki nie szuka w warunkach gry - tylko w swojej bezradności na presję wywieraną po 2 serwisie.  
avatar
Sharapov
28.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
kogo obchodzi na co jest zła przegrana? Woźniacki tez przegrała w US Open i mowila ze to wina Marii Szarapowej bo ta gra na centralnym a ona musiała na korcie numer 5  
avatar
Tom.
28.03.2021
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Czy aby wszyscy poniżej komentujący oglądali ten mecz i to cały? Czytając nie sądzę. A jak nie oglądaliście to zajrzyjcie do statystyk. Pierwszy seew był niezły, wygrywała ponad 60% drugim lekk Czytaj całość