Puchar Federacji: Iga Świątek otrzymała bolesną lekcję. Natalia Wichliancewa rozbiła Polkę

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / RITCHIE TONGO / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / RITCHIE TONGO / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek zdobyła dwa gemy w starciu z Natalią Wichliancewą na otwarcie meczu Polska - Rosja w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Federacji. Turniej odbywa się w Zielonej Górze.

W pierwszej grze meczu Polska - Rosja doszło do konfrontacji Igi Świątek (WTA 141) z Natalią Wichliancewą (WTA 109). Obie w tegorocznym Australian Open doszły do II rundy jako kwalifikantki. Dla Polki był to wielkoszlemowy debiut. W środę w Zielonej Górze tenisistka z Wołgogradu udzieliła warszawiance bolesnej lekcji. Wichliancewa zwyciężyła 6:0, 6:2.

Na otwarcie meczu Świątek oddała podanie pakując forhend w siatkę. Po obronie break pointa Wichliancewa podwyższyła na 2:0. Polka szarpała się z własną grą, chciała szybko kończyć punkty, ale była nieskuteczna. Szwankował jej serwis, co wprowadzało dodatkową nerwowość w poczynania warszawianki. Głęboki bekhend dał cierpliwej i solidnej Rosjance przełamanie na 3:0. Rozpędzona Wichliancewa poszła za ciosem. Wolej, return i bekhend przyniosły jej prowadzenie 5:0. Wynik I seta na 6:0 ustaliła asem.

Zobacz także: PZT ma sponsora strategicznego. Lotos będzie wspierał polski tenis

W pierwszym gemie II partii Świątek oddała podanie psując bekhend. Wichliancewa imponowała precyzją i rzetelnością w zmianie kierunków, a Polka nie miała kompletnie nic do powiedzenia. Kończący return dał Rosjance przełamanie na 3:0. Po przegraniu 10 gemów z rzędu warszawianka przerwała impas i utrzymała podanie do zera. Wichliancewa grała jednak za dobrze, by mogło dojść w spotkaniu do nieoczekiwanego zwrotu akcji. W ósmym gemie Rosjanka wykorzystała drugą piłkę meczową asem.

Wichliancewa nie dała żadnych szans Świątek, dla której było to drugie singlowe spotkanie w Pucharze Federacji. W ubiegłym roku pokonała Bułgarkę Petię Arszynkową. Rosjanka w tych drużynowych rozgrywkach ma teraz bilans singlowych pojedynków 3-1.

Zobacz także: Petra Kvitova w sądzie. Nie chciała zeznawać w towarzystwie nożownika

Tenisistka z Wołgogradu w 2017 roku zadebiutowała w Top 100 rankingu i doszła do pierwszego finału w głównym cyklu. Na trawie w Den Bosch w decydującym meczu uległa Anett Kontaveit. Świątek po Australian Open 2019 znalazła się na najwyższej w dotychczasowej karierze 140. pozycji.

Rosja - Polska 1:0, Centrum Rekreacyjno-Sportowe, Zielona Góra (Polska) Grupa I Strefy Euroafrykańskiej, Grupa A, kort twardy w hali środa, 6 lutego

Gra 1.: Natalia Wichliancewa - Iga Świątek 6:0, 6:2 Gra 2.: Anastazja Pawluczenkowa - Magda Linette Gra 3.: Margarita Gasparian / Daria Kasatkina - Magdalena Fręch / Alicja Rosolska

ZOBACZ WIDEO Wielkie wejście Krzysztofa Piątka do AC Milan. "Jego kariera jest nieprawdopodobna"

Źródło artykułu:
Czy Polska pokona Rosję?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (53)
avatar
herman pustelnik
7.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A nie ma ona jakiegoś porzadnego sparingpartnera zeby mogla sobie pocwiczyc granie na duzych predkosciach tj to robia dziewczyny z setki? Bo tak to wyglądalo jakby pierwszy raz sie spotkala z t Czytaj całość
avatar
tomek33
7.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Iga kompletnie rozczarowała. Mecz z Giorgi okej, mógł się wydarzyć słabszy dzień po eliminacjach i pierwszej rundzie. Natomiast wczoraj tenis Igi kompletnie niepoukładany strzelanie na wiwat, j Czytaj całość
avatar
Bardzo Zły Realista
7.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie napiszę, co musi zostać zrobione, bo tylko od Stanzuka dostałbym lajka ;(  
avatar
Robisz
6.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Iga się musi troche pozderzać z rywalkami lepszymi od siebie i pracować i...pracować. Wyluzujcie ludziki:)  
avatar
Kike
6.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciężko uwierzyć, ale Iga nigdy nie wygrała żadnego seniorskiego meczu w Polsce. Przypomniał się mecz z Joanną Zawadzką w Warszawie. No niestety mentalnie kruchutka na dziś Iga. Ale trochę ją r Czytaj całość