Australian Open: cenna lekcja dla Igi Świątek. "Nie jestem tu po to, żeby wygrywać"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Scott Barbour / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Scott Barbour / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

- Nie jestem tu po to, żeby wygrywać, tylko się uczyć i za kilka lat zwyciężać duże turnieje - mówi Iga Świątek, która po porażce z Camilą Giorgi zakończyła występ w turnieju singla wielkoszlemowego Australian Open 2019.

[tag=48999]

[/tag]Iga Świątek wyraźnie przegrała konfrontację ze zdecydowanie bardziej doświadczoną Camilą Giorgi (WTA 28) w II rundzie turnieju singla wielkoszlemowego Australian Open 2019. Polska tenisistka powalczyła z Włoszką właściwie tylko w pierwszym secie. W kolejnych partiach nie potrafiła przejąć inicjatywy na korcie, w efekcie przegrywając 2:6, 0:6.

- Myślę, że dopadło mnie już zmęczenie, ale też nie jestem jeszcze gotowa na takie tempo. Camila gra zupełnie inaczej, niż dziewczyny, z którymi mierzyłam się dotychczas. Właściwie po raz pierwszy miałam okazję rywalizować z tenisistką z takiego topu. Było bardzo ciężko, ale nie przejmuję się. To dopiero początek, zdążę się jeszcze wszystkiego nauczyć - podkreśla tenisistka Warsaw Sports Group w rozmowie ze sport.tvp.pl.

Świątek do potyczki z Giorgi podeszła bez jakiejkolwiek presji, bo to Włoszka była zdecydowaną faworytką meczu. W zasadzie każdy inny wynik niż jej zwycięstwo byłby sporą niespodzianką. Do tej jednak nie doszło. - Nie powiedziałabym, że to najtrudniejszy mecz w mojej karierze. Podeszłam do tego spotkania luźno, nie miałam nic do stracenia. Mentalnie nie było problemu, a co do aspektu fizycznego zdarzały się trudniejsze mecze. Na pewno ten dużo mnie nauczył, wiem teraz, nad czym mam pracować - zaznacza Świątek.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Nietypowy zakład uczestników. Na szali fryzura i długi pocałunek

Przed porażką z Giorgi Polka odniosła trzy zwycięstwa w kwalifikacjach, a w pierwszej rundzie pokonała Anę Bogdan (6:3, 3:6, 6:4). Triumfy w tym wszystkim nie były jednak najważniejsze. - Nie jestem tu po to, żeby wygrywać, tylko się uczyć i zwyciężać za kilka lat duże turnieje. Myślę, że jeśli wystarczy mi cierpliwości, będę podchodzić z takim nastawieniem, nie spalę się na początku, to stopniowo będę się wzmacniała we wszystkich aspektach - mówi polska tenisistka.

Świątek nie kończy jeszcze występu na Australian Open 2019. Zagra jeszcze miksta z Łukaszem Kubotem. Ich przeciwnikami w I rundzie będą Alicja Rosolska i Chorwat Nikola Mektić.

Źródło artykułu:
Czy mimo wszystko spodziewałaś/eś się wygranej Świątek z Giorgi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (31)
avatar
tenistom
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A czy podobał się Wam komentarz Pana Domańskiego ? Mój wpis na ten temat został skasowany.  
avatar
Radva Ninja
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brakuje Idze ogrania w tourze WTA. Potrzeba jak najwięcej meczów, by weryfikować na ile i z kim jest w stanie wygrywać. Na przykładzie Giorgi widać, że top30 jest jeszcze za ciężki, do tego bru Czytaj całość
avatar
zgryźliwy
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Podeszłam do tego spotkania luźno, nie miałam nic do stracenia". Taaaaak ...... Szczególnie ten luz było widać w drugim secie. Nie wynik (bo to było do przewidzenia), nie gra, ale właśnie to o Czytaj całość
avatar
steffen
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A przy okazji - dziwi mnie że redakcja nie wspomniała jeszcze o meczu Konta-Muguruza. Nie jestem fanem tych pań, ale trzeba oddać że widowisko stworzyły naprawdę przednie. Kto nie widział, nie Czytaj całość
avatar
Trzygrosz54
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jest takie określenie :" gen zwycięzcy". Bez tego trudno jest w tak popularnym i DOCHODOWYM sporcie osiągać dobre rezultaty na najwyższym poziomie. Dlatego można uznać to zdanie (wprawdzie wyrw Czytaj całość