US Open: od 0:6 do tie breaka piątego seta. Rafael Nadal wygrał niesamowity ćwierćfinał z Dominikiem Thiemem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Alex Pantling / Na zdjęciu: Rafael Nadal
Getty Images / Alex Pantling / Na zdjęciu: Rafael Nadal
zdjęcie autora artykułu

Rafael Nadal awansował do półfinału rozgrywanego na kortach twardych w Nowym Jorku wielkoszlemowego US Open 2018. W ćwierćfinale Hiszpan po niemal pięciogodzinnym mecz zwieńczonym tie breakiem decydującego seta pokonał Dominika Thiema.

Ćwierćfinał US Open 2018 był 11. konfrontacją pomiędzy Rafaelem Nadalem a Dominikiem Thiemem, ale pierwszą rozegraną na innej nawierzchni niż ceglana mączka. Był to też zdecydowanie najlepszy pojedynek w dziejach ich rywalizacji. Hiszpan i Austriak stoczyli nieprawdopodobną bitwę, pełną zwrotów akcji, porywających wymian i trzymającą w napięciu do ostatniej piłki.

Mecz z aktualnie dziewiątym w rankingu Thiemem był dla Nadala pierwszym przeciw tenisiście z czołowej "10" w Nowym Jorku od finału z 2013 roku, gdy wygrał z ówczesnym liderem klasyfikacji singlistów Novakiem Djokoviciem. Hiszpan rozpoczął go w sposób najgorszy z możliwych. W inauguracyjnej partii został zdemolowany przez grającego na kosmicznym poziomie, trafiającego cudowne zagrania Thiema i w 25 minut, zdobywając ledwie siedem punktów, przegrał 0:6. Dla Majorkanina był to 15. w karierze w głównym cyklu set przegrany do zera.

Ale od drugiej odsłony na korcie prezentował się zupełnie inny Nadal. Obrońca tytułu odzyskał pewność gry, nie oddawał pola w wymianach oraz nie pozwalał Thiemowi dominować. Przełożyło się to na rezultat spotkania. Drugą partię Hiszpan wygrał 6:4, a w trzeciej zwyciężył 7:5, mimo że przegrywał 3:5.

Na Arthur Ashe Stadium rozgorzała prawdziwa wojna. Obaj nie oszczędzali się w wymianach i okładali się kolejnymi potężnymi uderzeniami. W czwartej partii sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Thiem prowadził już 3:1, następnie 4:2, ale Nadal wyszedł na 5:4. Ostatecznie ta odsłona po tie breaku (7-4) padła łupem Thiema.

ZOBACZ WIDEO Nawałka kłamie w raporcie? Kamil Glik zabrał głos ws. napięć w kadrze podczas mundialu

W piątym secie przełamań nie było przełamań, choć Nadal miał pięć szans. Doszło za to do kolejnego tie breaka. Był to pierwszy w US Open 2018 męski mecz, który rozstrzygnęła dodatkowa rozgrywka decydującej partii. W ostatnim akcie tego niezwykłego boju obaj walczyli punkt za punkt. Aż do stanu 5-5. Wówczas Hiszpan wygrał wymianę akcją przy siatce, co oznaczało, że wywalczył meczbola. Thiem nie wytrzymał napięcia. W następnej wymianie przestrzelił smecz i musiał pogodzić się z porażką. A Rafa nawet nie cieszył się zwycięstwa, lecz od razu udał się w kierunku swojego rywala, by go pocieszyć - Powiedziałem, mu że go przepraszam - wyjawił w pomeczowym wywiadzie Nadal, który podwyższył na 8-3 bilans starć z Thiemem.

- Cierpienie to najlepsze słowo, które oddaje ten mecz. To była batalia w trudnych warunkach. Źle rozpocząłem, ale starałem się zachować pozytywny tok myślenia. Po pierwszym secie powiedziałem sobie: "obudź się, zapomnij i walcz". Od drugiej partii zacząłem grać lepiej. Zdobyłem gema, następnie seta i zmieniłem obraz gry. Przykro mi z powodu Dominika, który zagrał wspaniale. Ale jestem szczęśliwy, że wygrałem - dodał 32-latek z Majorki, który czwarty raz w karierze wygrał pojedynek, mimo przegrania pierwszego seta 0:6.

Mecz trwał 289 minut, co czyni go najdłuższym w US Open 2018, a dobiegł końca godz. 2:04 lokalnego czasu (to siódmy najpóźniej zakończony pojedynek w dziejach turnieju). Nadal zaserwował trzy asy, sześciokrotnie został przełamany, wykorzystał pięć z 17 break pointów, posłał 55 zagrań kończących, popełnił 49 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 165 punktów, o sześć mniej od rywala. Thiemowi natomiast zapisano 18 asów, 74 uderzeń wygrywających oraz 57 pomyłek własnych.

Wygrywając we wtorek, Nadal awansował do 29. wielkoszlemowego półfinału. Pod tym względem ustępuje Rogerowi Federerowi (43 występy w 1/2 finału Wielkiego Szlema), Djokoviciowi (32) i Jimmy'emu Connorsowi (31). W tej fazie US Open zameldował się po raz dziewiąty. O finał, w piątek, powalczy z Juanem Martinem del Potro. Z Argentyńczykiem wygrał 11 z 16. dotychczas rozegranych pojedynków, w tym pokonał go w zeszłorocznym półfinale nowojorskiej imprezy.

US Open, Nowy Jork (USA) Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53 mln dolarów wtorek, 4 września ćwierćfinał gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Dominic Thiem (Austria, 9) 0:6, 6:4, 7:5, 6:7(4), 7:6(5)

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Źródło artykułu:
Kto awansuje do finału US Open 2018?
Rafael Nadal
Juan Martin del Potro
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (23)
avatar
RaportPasjonaty
7.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co do djokovica z fedem z tamtego roku w Cincinnati nie miałby szans.....Federer od Indian Wells jest bez formy...czas chyba zakonczyc przygode w przyszłym roku  
avatar
RaportPasjonaty
7.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hahaah dobre fruwajacy 5 setów ,ciekawe gdzie.W zeszłym roku,owszem w Australian Open miał 2 5 setowki z Wawrinka i w finale z Nadalem aha i jeszzce z Nishikorim i to byloby na tyle i te 5 set Czytaj całość
avatar
Lorenzo Emiliano
7.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba jednak przerwę Wam to spijanie z dziubków. Zabawne są już te domysły. 31 i 32 letni tenisiści to nakoksowane cyborgi podczas gdy 36 latek fruwajacy w zeszłym roku po korcie i szorujacy o Czytaj całość
el pistolero 43
5.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Cilic zostanie wydymany w półfinale przez Novaka i tyle będzie przygody chorwackiego drewna z turniejem.Japończykowi daje większe szansę ale nie przekonywał mnie w tym turnieju pod względem kon Czytaj całość
avatar
RaportPasjonaty
5.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A w meczu Nishikori Cilic 1;1 w setach,teraz to japonczyk jet na fali a może to on jest czarnym koniem hehe