WTA Warszawa: Bez Polek, ale z Szarapową

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dwie Rosjanki (z czego jedna w barwach Kazachstanu), dwie Rumunki, Czeszka, Słowaczka, Brytyjka i Ukrainka zagrają w ćwierćfinałach singla Warsaw Open. Polek niestety nie ma - obie nasze singlistki odpadły z turnieju w drugiej rundzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Czwartek podczas Warsaw Open będzie dniem ćwierćfinałów, z których trzy odbędą się na korcie centralnym. Jako pierwsze o półfinał zagrają Ioana Raluca Olaru (Rumunia) i Anne Keothavong (Wielka Brytania). Rumunka, która na korcie centralnym grała już dwukrotnie, pokonała w drodze do ćwierćfinału Jelenę Dokić (Australia) i Julię Goerges (Niemcy). Brytyjka ograła natomiast dwie Amerykanki Bethanie Mattek-Sands i Jill Craybas. Zarówno Olaru jak i Keothavong straciły w drodze do najlepszej ósemki po jednym secie.

Rumuńsko-brytyjski pojedynek będzie tylko rozgrzewką przed prawdopodobnie najciekawszym ćwierćfinałem. Jako drugie wyjdą bowiem na kort centralny Maria Szarapowa (Rosja) i Alona Bondarenko (Ukraina). Dwie blondynki z byłego Związku Radzieckiego grały ze sobą w karierze dwukrotnie. Oba mecze miały miejsce w sezonie 2008 i kończyły się wygraną Szarapowej w trzech setach. Można by więc wnioskować, że i tym razem zobaczymy zaciętą trzysetówkę. Faworytkę wskazać jednak dosyć ciężko - Bondarenko gra w zawodach bardzo dobrze. W meczach przeciwko Katarzynie Piter i Marcie Domachowskiej straciła łącznie cztery gemy (wszystkie ugrała Domachowska), natomiast Szarapowa zdążyła już stracić seta, ale z każdym meczem gra coraz lepiej.

Emocje w singlu na korcie centralnym dopełnić ma mecz pomiędzy Danielą Hantuchovą (Słowacja) i Klarą Zakopalovą (Czechy). Obie miały problemy w pierwszych spotkaniach. Hantuchova pokonała Nurię Llagosterę-Vives z Hiszpanii, a Zakopalova Melindę Czink z Węgier. Spotkania kończyły się w trzech setach. W drugiej rundzie obie zawodniczki oddały swoim rywalkom po cztery gemy. Słowaczka pokonała 6:3, 6:1 Urszulę Radwańską, a Czeszka wygrała z najwyżej rozstawioną tenisistką w turnieju, Chinką Jie Zheng 6:0, 6:4.

Czwarty półfinał odbędzie się na korcie numer 1. Zmierzą się w nim kwalifikantka Alexandra Dulgheru z Rumunii i Rosjanka z kazachskim paszportem Galina Woskobojewa. Para ta jest jedyną, w której żadna z tenisistek nie straciła jeszcze seta. W drodze do ćwierćfinału Dulgheru pokonała kolejno swoją rodaczkę Agnes Szatmari i Włoszkę Sarę Errani. Słabsze od Woskobojewej okazały się natomiast Cwetana Pironkowa (Bułgaria) i Kateryna Bondarenko (Ukraina). Co ciekawe Dulgheru nigdy wcześniej nie grała w turnieju głównym WTA, a w rankingu zajmuje 201. miejsce. Woskobojewa natomiast do turnieju w Warszawie nie radziła sobie - po raz pierwszy od Australian Open wygrała dwa mecze z rzędu.

W przeciwieństwie do poprzednich dni, w czwartek gry rozpoczną się w południe, a nie o 11.00.

Źródło artykułu: