Roland Garros: Woźniacka nie odwróciła losów meczu. Pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał Kasatkiny

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Daria Kasatkina
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Daria Kasatkina
zdjęcie autora artykułu

Karolina Woźniacka nie awansowała do ćwierćfinału Rolanda Garrosa. Wiceliderka rankingu przegrała z Rosjanką Darią Kasatkiną.

W tym roku Daria Kasatkina (WTA 14) dwa razy pokonała Karolinę Woźniacką (WTA 2) na kortach twardych (Petersburg, Indian Wells). Na paryskiej mączce również zwyciężyła Rosjanka. Tenisistka z Togliatti wróciła z 3:5 i wygrała z Dunką 7:6(5), 6:3. Po raz pierwszy awansowała do wielkoszlemowego ćwierćfinału. Spotkanie to rozgrywano na przestrzeni dwóch dni. W niedzielę zostało przerwane z powodu ciemności.

W gemie otwierającym mecz Woźniacka zepsuła dwa forhendy i została przełamana. Kasatkina również rozpoczęła nerwowo. Trzy podwójne błędy kosztowały ją stratę serwisu do zera. Po chwili tenisistka z Togliatti wykorzystała break pointa, a następnie jako pierwsza utrzymała podanie i prowadziła 3:1. Serwis był słabością obu tenisistek, które musiały zmagać się z wiatrem. Woźniacka ograniczyła liczbę błędów, ale nie można napisać, że stała się ścianą, przez którą Kasatkina nie była w stanie się przebić. Dunka zdobyła cztery gemy z rzędu, ale nie udało się jej zamknąć seta.

Rosjanka uzyskała przełamanie bekhendem wymuszającym błąd. Coraz skuteczniej wykorzystująca geometrię kortu tenisistka z Togliatti miała trzy break pointy na 6:5, ale Woźniacka wróciła z 0-40. Tie break był emocjonalną huśtawką. Wiceliderka rankingu z 0-2 wyszła na 4-2, ale pięć z sześciu kolejnych punktów padło łupem Kasatkiny. Wyrzucony return i przestrzelony forhend sprawiły, że Woźniacka przegrała I partię.

W drugim gemie II seta Woźniacka od 0-30 zdobyła cztery punkty. W tym momencie, tuż przed godz. 21:00, obie tenisistki zgodnie chciały przerwania meczu, tłumacząc się, że nie widzą już piłki. Jednak dyskusja nie zakończyła się dla nich powodzeniem i wróciły na kort. Spotkanie zostało zawieszone przy stanie 3:3 o godz. 21:22.

Mecz został wznowiony w poniedziałek przed godz. 12:30. W ósmym gemie Woźniacka obroniła dwa break pointy, ale trzeciego imponująca cierpliwością Kasatkina wykorzystała głębokim krosem bekhendowym wymuszającym błąd. Rosjanka ze stoickim spokojem utrzymała podanie do 15. Spotkanie dobiegło końca, gdy Woźniacka wyrzuciła return.

Kasatkina przez cały mecz konsekwentnie mieszała piłki wysokie i niskie, po krosie i po linii. Grała miękki, ale bardzo urozmaicony i rzetelny tenis. Rosjanka prowokowała Woźniacką do przejmowania inicjatywy, a Dunka do takiej gry nie jest stworzona. Tenisistka z Togliatti była sprytniejsza, lepiej się broniła i wyprowadzała skuteczniejsze kontry od wiceliderki rankingu.

W trwającym godzinę i 57 minut meczu Kasatkina trzy razy oddała podanie, a sama wykorzystała cztery z 10 break pointów. Rosjanka posłała 23 kończące uderzenia i popełniła 35 niewymuszonych błędów. Woźniacka miała 19 piłek wygranych bezpośrednio i 33 pomyłki.

W styczniu Woźniacka wygrała Australian Open i zdobyła pierwszy wielkoszlemowy tytuł. W Rolandzie Garrosie Dunka najdalej doszła do ćwierćfinału (2010, 2017). Kasatkina po raz drugi wystąpiła w IV rundzie imprezy tej rangi, po US Open 2017.

W ćwierćfinale Kasatkina zmierzy się ze Sloane Stephens, z którą ma bilans meczów 1-1.

Roland Garros, Paryż (Francja) Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 39,197 mln euro niedziela-poniedziałek, 3-4 czerwca

IV runda gry pojedynczej kobiet:

Daria Kasatkina (Rosja, 14) - Karolina Woźniacka (Dania, 2) 7:6(5), 6:3

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Każdy chce jechać na mundial. Przed nami bardzo ważny sprawdzian

Źródło artykułu: