WTA Hobart: Łesia Curenko sprowadziła Arynę Sabalenkę na ziemię, awans Heather Watson

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Robert Cianflone / Lesia Tsurenko
Getty Images / Robert Cianflone / Lesia Tsurenko
zdjęcie autora artykułu

Ukrainka Łesia Curenko rozbiła Białorusinkę Arynę Sabalenkę i awansowała do półfinału turnieju WTA International w Hobart.

W II rundzie Hobart International Aryna Sabalenka (WTA 69) wyeliminowała najwyżej rozstawioną Shuai Zhang. W ćwierćfinale Białorusinka zdobyła tylko dwa gemy w spotkaniu z Łesią Curenko (WTA 43). W trwającym 65 minut spotkaniu Ukrainka zgarnęła 22 z 27 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła trzy break pointy, a sama wykorzystała pięć z 10 szans na przełamanie.

Heather Watson (WTA 74) prowadziła 6:0, 5:0 z Donną Vekić (WTA 55), aby ostatecznie wygrać 6:0, 6:4. Brytyjka zamieniła na przełamanie sześć z ośmiu okazji. - Jestem zadowolona z mojej gry. Nie sądzę, abym obniżyła mój poziom przy stanie 6:0, 5:0. Myślę, że Donna podniosła jakość swojego tenisa. Wiedziałam, że ją na to stać, bo jest znakomitą rywalką - powiedziała Watson.

W półfinale Brytyjka zmierzy się z broniącą tytułu Elise Mertens (WTA 36). Belgijka w czwartek nie musiała wychodzić na kort, bo z turnieju wycofała się Rumunka Moniką Niculescu (WTA 85).

Mihaela Buzarnescu (WTA 57) pokonała 7:6(5), 6:1 Alison Riske (WTA 89). W I secie Rumunka wróciła ze stanu 2:5 i obroniła pięć piłek setowych. W ciągu 90 minut zaserwowała cztery asy, zdobyła 28 z 39 punktów przy swoim pierwszym podaniu i odparła cztery z pięciu break pointów. W półfinale tenisistka z Bukaresztu spotka się z Curenko.

Hobart International, Hobart (Australia) WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów czwartek, 11 stycznia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Elise Mertens (Belgia, 2) - Monica Niculescu (Rumunia, Q) walkower Łesia Curenko (Ukraina, 5) - Aryna Sabalenka (Białoruś) 6:1, 6:1 Mihaela Buzarnescu (Rumunia) - Alison Riske (USA) 7:6(5), 6:1 Heather Watson (Wielka Brytania, Q) - Donna Vekić (Chorwacja) 6:0, 6:4

[b]ZOBACZ WIDEO Łukasz Kadziewicz o Kamilu Stochu: Tak powinien wyglądać wielki sportowiec w XXI wiek/b]

[/b]

Źródło artykułu: