Ciężkie dzieciństwo sióstr Pliskovych. Ojciec dostał wyrok skazujący

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: Karolina Pliskova
PAP/EPA / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: Karolina Pliskova
zdjęcie autora artykułu

Karolina i Krystyna Pliskove nie miały łatwego dzieciństwa. Ciężka praca na korcie to jedno, ale kiedy siostry miały 13 lat, ich ojciec otrzymał wyrok skazujący.

W tym artykule dowiesz się o:

Przez długi czas wydawało się, że Karolina i Kristyna Pliskove mają wszystko, czego potrzeba do osiągnięcia sukcesu na światowych kortach. Ciężko pracowały, wręcz nie miały czasu wolnego. Miały ogromny talent, a także wsparcie rodziny. Mama zrezygnowała z pracy, by poświęcić się pomocy córkom, a ojciec dbał o kwestie finansowe.

Wszystko jednak zburzyło zdarzenie, do którego doszło, gdy siostry miały po 13 lat. Ojciec dziewczynek, Radek, został uwikłany w fałszerstwa związane z papierosami i trafił do więzienia w czasie, kiedy córki były w takim wieku, że potrzebowały go najbardziej.

- To był bardzo trudny okres. Miałyśmy po 13 lat, to był szok. Tata poszedł do więzienia najpierw na dwa lata, wrócił na pięć lat do domu, a potem jeszcze rok odsiadywał w więzieniu - mówiła Karolina w rozmowie z "Blesk".

Zdarzenie to scementowało rodzinę, ale i pozwoliło wzmocnić charakter tenisistek. - Jesteśmy silniesze niż inne dziewczyny, które przez całe życie miały wszystko. Naprawdę brakowało mi taty, ale siostra i mama dodawały mi otuchy i siły.

Historia ta jednak ma szczęśliwe zakończenie. Rodzice wspierali córki podczas turnieju w Pekinie. Kristyna poległa w starciu z Petrą Kvitovą w pierwszym meczu, a Karolina ostatecznie przegrała w III rundzie z Soraną Cirsteą. W stolicy Chin tymczasowym trenerem Pliskovej był właśnie jej ojciec, ale podczas Mistrzostw WTA ma jej pomagać Rennae Stubbs, utytułowana australijska deblistka.

ZOBACZ WIDEO: Adam Nawałka przed Czarnogórą: Gramy w naszej twierdzy, to pomaga

Źródło artykułu: