Jerzy Janowicz: Wywiady nie zmienią opinii na mój temat

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
zdjęcie autora artykułu

Jerzy Janowicz znów zagra w Polsce, tym razem w największym turnieju w naszym kraju - Pekao Szczecin Open. - Dla niektórych dziennikarzy to imprezy "trzeciego sortu" - powiedział łodzianin.

Turniej Pekao Szczecin Open w tym roku obchodzi 25-lecie. Jerzy Janowicz nadal odbudowuje swój ranking po problemach zdrowotnych, które trapiły go w ostatnim czasie, więc zdecydował się na kolejny start w Polsce (w lipcu grał w Poznaniu - przyp. red.).

Challenger w Szczecinie ma najwyższą możliwą pulę nagród, czyli 127 tys. euro. - Dla niektórych dziennikarzy są to imprezy "trzeciego sortu", ale jednak dla tenisistów to istotne ogniwo w tourze, gdy są blisko wejścia do pierwszej setki albo walczą o utrzymanie się. Nawet będąc na 70-80 miejscu, trudno załapać się do drabinki imprezy ATP Masters 1000. Wtedy można albo siedzieć w domu i trenować, albo walczyć o punkty i awans w rankingu w challengerach - wyjaśnił tenisista.

Janowicz był już w Top 20 rankingu, słabsza dyspozycja, a potem poważne kłopoty z kolanem spowodowały, że spadł w rankingu. - Jeśli nie gra się w tenisa przez sześć miesięcy, to powrót do pełni możliwości i gry na najwyższych obrotach zajmuje również około pół roku. To potwierdzają statystyki - podkreślił.

W ostatnim czasie pojawiły się konflikty Janowicza z mediami, ale jak sam tenisista twierdzi, chodzi tylko o trzech dziennikarzy. - W sumie przestałem tak naprawdę z nimi rozmawiać, bo czasem nie ma sensu udzielać wywiadów. Zdarzało się, że czytałem wywiady ze sobą, w których połowy rzeczy nie powiedziałem. Mam wrażenie, że na udzielaniu wywiadów i tak nic nie zyskam, nie zmienię opinii na mój temat czy moich meczów, bo niektórzy dziennikarze i tak będą pisali co im się podoba. Tak naprawdę mam konflikt z trzema dziennikarzami i wcale nie dlatego, że źle o mnie piszą. Innych dziennikarzy traktuję normalnie i rozmawiam z nimi. Po prostu nie toleruję sytuacji, gdy kogoś dobrze znam, rozmawiam z nim, spotykam prywatnie, a potem ta osoba - mówiąc wprost - obrabia mi tyłek i pisze rzeczy kompletnie mijające się z faktami - wyjaśnił.

Łodzianin czeka na swojego pierwszego rywala w szczecińskim turnieju. Według losowania będzie to zawodnik z eliminacji.

ZOBACZ WIDEO Real Madryt znowu stracił punkty. Zobacz skrót meczu z Real - Levante [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: