ATP Den Bosch: Alexander Zverev wykolejony, derby Chorwacji dla Ivo Karlovicia

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / YOAN VALAT /
PAP/EPA / YOAN VALAT /
zdjęcie autora artykułu

Gilles Muller w dwóch setach pokonał Alexandra Zvereva w półfinale rozgrywanego na trawie turnieju ATP w Den Bosch. W finale Luksemburczyk zmierzy się z Ivo Karloviciem, który w derbach Chorwacji wygrał z najwyżej rozstawionym Marinem Ciliciem.

Jeżeli przyjmiemy, że Alexander Zverev przez dwie pierwsze rundy turnieju ATP w Den Bosch przemknął niczym ekspres (Adriana Mannarino pokonał w 54 minuty, a Juliena Benneteau w 58), to - zachowując tę retorykę - w sobotę został wykolejony. W pojedynku o finał Ricoh Open 20-letni Niemiec nie poradził sobie bowiem z doskonale czującym się na trawie Gillesem Mullerem, przegrywając 6:7(5), 2:6.

Muller zawdzięcza zwycięstwo doskonałej dyspozycji serwisowej. W ciągu 84 minut gry posłał pięć asów, przy własnym serwisie zdobył 45 z 61 rozegranych punktów i ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem. - To był jeden z moich najlepszych meczów w sezonie. Od początku do końca grałem na bardzo wysokim poziomie. Wszyscy wiemy, że Alex, mimo młodego wieku, jest znakomitym tenisistą, dlatego bardzo cieszę się, że wygrałem - powiedział 33-latek z Luksemburga.

W niedzielę Muller będzie mógł powiększyć skromny dorobek tytułów na poziomie ATP World Tour. Z sześciu poprzednich finałów wygrał zaledwie jeden (w styczniu w Sydney). W meczu o tytuł w Den Bosch wystąpi drugi raz z rzędu. W ubiegłym sezonie przegrał decydujące spotkanie z Nicolasem Mahutem.

Drugi półfinał również zakończył się wygraną niżej notowanego tenisisty. W derbach Chorwacji Ivo Karlović pokonał 7:6(4), 5:7, 7:6(2) Marina Cilicia, turniejową "jedynkę", wyrównując na 3-3 bilans konfrontacji z rodakiem. 38-latek z Zagrzebia w sobotę zaserwował aż 28 asów i ani razu nie stracił podania.

ZOBACZ WIDEO ME U-21. Tomasz Kędziora: nie załamujemy się

Dla Karlovicia to 19. finał w głównym cyklu, w którym będzie mógł zdobyć dziewiąty tytuł. Na trofeum Chorwat czeka od sierpnia ubiegłego roku, gdy zwyciężył w Los Cabos. Na trawie tenisista z Zagrzebia zagrał w sześciu spotkaniach o tytuł i trzy z nich (Nottingham 2007-08 i Newport 2016) rozstrzygnął na swoją korzyść.

W niedzielnym finale (początek o godz. 14:30) Karlović i Muller zmierzą się ze sobą trzeci raz w głównym cyklu. Co ciekawe, ich poprzednie starcia miały miejsce na trawie i odbyły się w ubiegłym roku. W półfinale w Den Bosch Luksemburczyk wygrał 7:6(5), 7:6(4), natomiast w finale w Newport 6:7(2), 7:6(5), 7:6(12) zwyciężył Chorwat, broniąc trzech meczboli.

- W sobotę rozegrałem dobry mecz. Awans do finału to zawsze miłe uczucie. Mam nadzieję, że w finale z Gillesem także zaprezentuję się z dobrej strony - powiedział Karlović.

Ricoh Open, Den Bosch (Holandia) ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 660,3 tys. euro sobota, 17 czerwca

półfinał gry pojedynczej:

Ivo Karlović (Chorwacja, 3)- Marin Cilić (Chorwacja, 1) 7:6(4), 5:7, 7:6(2) Gilles Muller (Luksemburg, 4) - Alexander Zverev (Niemcy, 2/WC) 7:6(5), 6:2

Źródło artykułu:
Kto wygra turniej ATP w Den Bosch?
Ivo Karlović
Gilles Muller
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (7)
grolo
19.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" 38-latek z Zagrzebia ...ani razu nie stracił podania." - Hm, podania nie stracił ale 2.seta przegrał 5:7... - panie Motyka, niech pan sprawdza, co pan pisze. Bo znów się pan WYKOLEIŁ.  
grolo
19.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zwieriew WYKOLEIŁ się ? Niedościgłym marzeniem jest , by choć jeden Polak tak się wykolejał jak ten młodzieniec. Dotychczas największym polskim sukcesem w tegorocznych turniejach na trawie jes Czytaj całość
avatar
jimmy126
18.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Karlovic stracił podanie, nie piszcie bzdur, przegrał 5:7 drugą partie  
avatar
Kike
17.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No, i taki tenis lubię, finały Muller - Karlovic to jest to.  
avatar
Ekla
17.06.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
O matko! Wykolejony to może być pociąg! Porównanie niczym z czwartej klasy podstawówki......