ATP Vina del Mar: Wpadki Dołgopołowa i Bellucciego, przełamanie Carreno

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ołeksandr Dołgopołow odpadł już w I rundzie turnieju ATP w Vina del Mar. Ukrainiec przegrał z Danielem Gimeno, a jego los podzielił Thomaz Bellucci, który sensacyjnie uległ Taro Danielowi.

W 2010 roku Thomaz Bellucci wygrał turniej Royal Guard Open Chile, który wówczas rozgrywany był w Santiago. W 2014 pożegnał się z tymi zawodami już w I rundzie. Leworęczny Brazylijczyk, który do głównej drabinki musiał przebijać się przez kwalifikacje, sensacyjnie przegrał z innym kwalifikantem, debiutującym w turnieju z cyklu ATP World Tour, Taro Danielem 3:6, 3:6.

Dla pochodzącego ze Stanów Zjednoczonych 21-letniego Japończyka, 226. tenisisty świata, który nie ma na koncie choćby jednego triumfu w imprezie rangi ATP Challenger Tour, to jeden z największych sukcesów w karierze. W walce o ćwierćfinał Daniel, szósta rakieta swojej ojczyzny, zmierzy się z Federico Delbonisem.

Rozstawiony z numerem ósmym Argentyńczyk, który w ubiegłym sezonie zasłynął wygraną z Rogerem Federerem w Hamburgu, odniósł swoje premierowe zwycięstwo w obecnym sezonie, bez straty seta pokonując Urugwajczyka Pablo Cuevasa.

Z turniejem w Viña del Mar pożegnał się Bellucci, a kilka godzin później doszło do jeszcze większej niespodzianki. Doświadczony Hiszpan Daniel Gimeno, po trwającym ponad dwie godziny spotkaniu, wyeliminował oznaczonego numerem szóstym Ołeksandra Dołgopołowa, wygrywając 7:6(4), 3:6, 7:5.

Gimeno w dużej mierze korzystał z błędów swojego rywala. Dołgopołow nie potrafił ustabilizować własnej gry i fenomenalne akcje przeplatał prostymi błędami. Pierwszą odsłonę Ukrainiec przegrał w tie breaku 4-7, mimo że prowadził w nim 4-1. W drugiej partii Dołgopołow rządził na placu gry, notując breaki w pierwszym i ostatnim gemie tego seta.

W finałowej partii 25-latek z Kijowa wyszedł na prowadzenie 3:1 z przełamaniem, ale natychmiast roztrwonił całą przewagę. Końcówka meczu w wykonaniu Ukraińca była fatalna. Najpierw, w 11. gemie, serią niewymuszonych błędów oddał podanie, a następnie zmarnował aż cztery break pointy na powrót do gry i to Gimeno mógł się cieszyć z awansu do 1/8 finału.

Pablo Carreno zakończył sezon 2013 z nagrodą dla tenisisty, który wykonał największy postęp. Nowe rozgrywki Hiszpan rozpoczął niefortunnie, od trzech porażek, ale w końcu zdołał przerwać czarną serię. W I rundzie Royal Guard Open Chile 22-latek z Barcelony wygrał 6:0, 3:6, 6:1 ze starszym o dziesięć lat Filippo Volandrim.

Hiszpan w całym meczu posłał tylko jednego asa serwisowego, ale aż siedmiokrotnie zanotował breaka, sam tylko trzy razy został przełamany i łącznie zdobył o 21 punktów więcej od Włocha, który wciąż czeka na pierwszy wygrany mecz w obecnej kampanii ATP World Tour.

W Australian Open Stephane Robert bezproblemowo rozprawił się z Aljazem Bedene. Długo się zanosiło, iż we wtorek w Viña del Mar sytuacja będzie bardzo podobna. Francuski weteran wygrał pierwszego seta 6:2, w drugim miał okazję na przełamanie, lecz wówczas do natarcia ruszył Bedene. Słoweniec wygrał drugą partię 6:3, w trzeciej także triumfował w takim samym stosunku i w nagrodę zmierzy się z najwyżej rozstawionym tenisistą turnieju, Fabio Fogninim.

Bardzo łatwo w kolejnej rundzie znalazł się Santiago Giraldo. Kolumbijczyk, który do startu nowego sezonu przygotowywał się na Florydzie, oddał tylko sześć gemów hiszpańskiemu kwalifikantowi, Rubenowi Ramirezowi, i teraz zmierzy się z jego rodakiem, rozstawionym z "czwórką", Marcelem Granollersem, z którym nigdy nie przegrał.

Swoich przeciwników poznali także dwaj inni rozstawieni tenisiści. Powracający do rozgrywek po kontuzji, Nicolás Almagro, turniejowa "trójka", zagra z argentyńskim kwalifikantem, Martinem Alundem, który niespodziewanie odprawił z kwitkiem Alberta Ramosa. Zaś rozstawiony z numerem siódmym Guillermo Garcia-Lopez stanie naprzeciw Włocha Paolo Lorenziego.

Royal Guard Open Chile, Vina del Mar (Chile) ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 426,6 tys. dolarów wtorek, 4 lutego

I runda gry pojedynczej:

Federico Delbonis (Argentyna,8) - Pablo Cuevas (Urugwaj) 6:3, 6:4 Daniel Gimeno (Hiszpania) - Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina, 6) 7:6(4), 3:6, 7:5 Pablo Carreño (Hiszpania) - Filippo Volandri (Włochy) 6:0, 3:6, 6:1 Paolo Lorenzi (Włochy) - Alejandro Gonzalez (Kolumbia) 6:2, 6:1 Aljaž Bedene (Słowenia) - Stephane Robert (Francja) 2:6, 6:3, 6:3 Santiago Giraldo (Kolumbia) - Ruben Ramirez (Hiszpania, Q) 6:4, 6:2 Martin Alund (Argentyna, Q) - Albert Ramos (Hiszpania) 6:3, 6:4 Taro Daniel (Japonia, Q) - Thomaz Bellucci (Brazylia, Q) 6:3, 6:3

wolne losy: Fabio Fognini (Włochy, 1); Tommy Robredo (Hiszpania, 2); Nicolás Almagro (Hiszpania, 3); Marcel Granollers (Hiszpania, 4)

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu:
Komentarze (0)