Rafael Nadal: Krecz był ostatnią rzeczą, jaką chciałem uczynić

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rafael Nadal przegrał ze Stanislasem Wawrinką w finale Australian Open 2014. Po meczu Hiszpan opowiedział o swojej kontuzji, a przede wszystkim komplementował grę swojego niedzielnego przeciwnika.

- Jeszcze podczas rozgrzewki poczułem lekki ból w plecach. W końcowej fazie pierwszego seta było jeszcze gorzej. Na początku drugiej partii, podczas serwisu, poczułem, że jest bardzo źle. Ale to nie jest właściwy moment, aby o tym opowiadać. To odpowiedni czas, by pogratulować Stanowi. Gra nieprawdopodobnie i w pełni zasłużył na ten tytuł. To wspaniały facet i mój dobry przyjaciel. Miał świetny zeszły rok, a na początku nowego sezonu wygrał dwa trofea, co jest niesamowite - powiedział Rafael Nadal, który przegrał ze Stanislasem Wawrinką 3:6, 2:6, 6:3, 3:6.

Hiszpan mówił również o tym, co działo się podczas przerwy medycznej, którą wziął po trzecim gemie drugiego seta. Podkreślił także, że nigdy nie myślał o rezygnacji z dalszej walki. - Poprosiłem fizjoterapeutę, ponieważ w tej chwili byłem zbyt zmartwiony, aby myśleć o tym, co się stało. On starał się trochę rozluźnić mięśnie pleców. Ostatnią rzeczą, jaką chciałem uczynić, był krecz. Nie cierpię tego robić, zwłaszcza w finale. To trudny czas, kiedy pracujesz cały rok na moment taki jak ten, a gdy on przychodzi, ty czujesz, że nie jesteś w stanie zagrać najlepiej, jak potrafisz. Nie była to zatem dla mnie łatwa sytuacja, ale starałem się bardzo, aby zakończyć ten mecz najlepiej jak potrafię ze względu na publiczność, przeciwnika i mnie. Próbowałem wszystkiego do ostatniej chwili, jednak niemożliwe było odniesienie zwycięstwa, ponieważ rywal był za dobry.

Lider rankingu ATP zapytany został także o reakcję publiczności, która buczeniem przywitała go po przerwie medycznej w trakcie drugiego seta. - Czasami trudno jest publiczności zrozumieć pewne rzeczy. Oni chcą przeżyć wspaniały mecz, zapłacili za bilety, aby zobaczyć jak najlepszy pojedynek, a ja nie byłem w stanie w tej chwili im tego zaoferować. Starałem się jak najlepiej, ale doskonale rozumiem ich reakcję. Zrozumieli później, że czuję się źle, a ja w tej sytuacji starałem się na tyle, jak mogłem. Publiczność była wspaniała dla mnie w ciągu tych dwóch tygodni. Wsparcie było ogromne, większe niż kiedykolwiek wcześniej i jestem z tego bardzo dumny. Nigdy nie usłyszycie ode mnie, że mówię źle o tutejszej publiczności - stwierdził 27-letni Majorkanin.

Nadal dokonał również podsumowania swojego występu w Australian Open 2014. - Zagrałem tutaj kilka dobrych spotkań. Miałem znakomity mecz przeciwko Monfilsowi i znakomity mecz w półfinale przeciwko Rogerowi. Nie zaprezentowałem się najlepiej w IV rundzie i ćwierćfinale. Zagrałem jednak wystarczająco dobrze, by znaleźć się w finale z wiarą, że mam dzisiaj szansę. Jestem dumny ze swojej postawy na korcie. Kiedy ktoś daje z siebie wszystko na korcie każdego dnia, to nikt nie może mu nic powiedzieć. Mogę więc udać się teraz do domu ze spokojem, że zrobiłem tyle, ile mogłem - zakończył 13-krotny mistrz wielkoszlemowy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu:
Komentarze (16)
avatar
scorpio
29.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chapeu bas,Rafa  
avatar
vamos
26.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tenka powinna (powinien?) zluzować. Jestem tu naczelnym Nadalistą i nawet nie zbliżam się do takiego poziomu nienawiści :)  
avatar
FedEx
26.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie lubię Cię Rafa, ale zyskałeś w moich oczach po tym meczu. Ja zobaczyłem te łzy to sam się mało nie popłakałem. Wracaj do zdrowia. RG i tak jest Twój :)  
avatar
vamos
26.01.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeszcze raz, wielki szacunek.