Puchar Davisa: Reprezentacja Szymanika o zwycięstwo nad RPA!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W piątek w Zielonej Górze reprezentacja Polski w najsilniejszym składzie przystąpi do walki o baraże o awans do Grupy Światowej w ramach rozgrywek Pucharu Davisa.

Po raz ostatni reprezentacja Polski przegrała mecz w rozgrywkach Pucharu Davisa w Finlandii w Espoo. W tamtym spotkaniu zabrakło Łukasza Kubota, który próbował powrócić po kontuzji. Radosław Szymanik miał wtedy problemy ze skompletowaniem składu i ostatecznie powołał Grzegorza Panfila, który był po kilku tygodniach gry na kortach ziemnych. Zabrzanin wspomógł reprezentację jeszcze w spotkaniu z Madagaskarem, a od kwietnia 2012 roku, Polska gra niezmiennie w tym samym składzie: Jerzy Janowicz, Łukasz Kubot, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski.

Od porażki z Finlandią, nasza reprezentacja straciła pięć punktów (z czego jeden po walkowerze), a trzykrotnie zapewniła sobie zwycięstwo już po sobotniej grze podwójnej. W piątek stanie przed szansą wywalczenia sobie możliwości gry w barażach o Grupę Światową.

Po sukcesie organizacyjnym i wypełnionych trybunach we Wrocławiu była możliwość, że mecz z RPA zostanie rozegrany ponownie w Hali Stulecia. - Możemy decydować o nawierzchni, piłkach i poprosić o ewentualne miejsce, ale chodzi tu o kwestie finansowe. Musi być wynajęta hala na minimum 9 dni, są specjalne wytyczne: oświetlenie, wysokość, ilość miejsc dla kibiców. Musimy dogadywać się ze sponsorami, w większości przypadków jest to miasto, które udostępnia obiekt - wyjaśnił Szymanik. Ostatecznie postawiono na Zieloną Górę, a wszystko będzie się rozgrywać w Centrum Rekreacyjno-Sportowym, wybudowanym w 2010 roku obiekcie. W hali występuje koszykarski zespół Stelmet Zielona Góra, a mecze może oglądać 6080 widzów (5080 miejsc stałych oraz 1000 dodatkowych).

Biało-czerwoni po raz trzeci w historii rozgrywek Pucharu Davisa zmierzą się z drużyną RPA (foto: PZT)
Biało-czerwoni po raz trzeci w historii rozgrywek Pucharu Davisa zmierzą się z drużyną RPA (foto: PZT)

Spotkanie ze Słowenią było pierwszym od 2011 roku, kiedy mecze niedzielne miały znaczenie dla końcowego wyniku. - Łukasz wracając w sobotę po treningu z obowiązków medialnych, poślizgnął się. Zdawaliśmy sobie sprawę, jaka jest sytuacja, wiedzieliśmy, jak jest. Jurek nie po raz pierwszy pokazał, że umie sobie radzić z odpowiedzialnością i presją - tłumaczył kapitan reprezentacji Polski. Janowicz wytrzymał, pokonał Blaza Kavcicia, bo w przeciwnym wypadku o awans musiałby walczyć jeden z deblistów.

Bilety na piątek jeszcze są w sprzedaży, ale nie ma już większego wyboru, jeśli chodzi o sektory. Reprezentanci nie ukrywają, że doping jest dla nich bardzo ważny. - Dzisiaj było fenomenalnie, to była największa frekwencja w historii rozgrywek Pucharu Davisa. Nigdy tylu Polaków nie stało za mną na korcie, więc fantastycznie się grało z taką publicznością i mam nadzieję, że będę miał okazję jeszcze nie raz grać przy tak wiernych kibicach - cieszył się Janowicz. Tenisista docenił jednak nie tylko publiczność, ale także swoich kolegów z drużyny. - To oczywiste, że jeśli ma się wsparcie swojej drużyny nie tylko w sercach, ale da się to zauważyć podczas ich odgłosów i krzyków, to gra się jeszcze lepiej. Każdy z nas daje z siebie 110 proc. podczas swoich meczów, jak i podczas meczów kolegów - dodał.

Kapitan reprezentacji jest pełen optymizmu. - Debliści są w czołówce, Kubot od dłuższego czasu gości w Top 100, a Jurek jest na fali i rozwija się. Mamy fantastyczną ekipę i wierzę w nich, w to, że uda nam się awansować w tym roku do Grupy Światowej. Jednak jeśli nie uda nam się w tym, to będziemy próbować w kolejnym. Mamy czwórkę zawodników, którzy są ponad przeciętną - powiedział Szymanik we Wrocławiu. Polacy mają ułatwione zadanie, przeciwnicy nie przyjechali do Zielonej Góry w najsilniejszym składzie, na miejscu także pojawiły się problemy. Przed reprezentacją Polski stoi ogromna szansa na grę w barażach o Grupę Światową.

Kadra Polski

ranking (debel) mecze bilans gier (singiel) debiut
Jerzy Janowicz24 (65)1113-6 (13-6)2008
Łukasz Kubot91 (23)1723-6 (19-6)2001
Mariusz Fyrstenberg- (18)2625-14 (7-7)2001
Marcin Matkowski- (19)2722-8 (4-2)2000
kapitan Radosław Szymanik1545-26 (35-21)2007

Polska - RPA, Centrum Rekreacyjno-Sportowe, Zielona Góra (Polska) II runda Grupy I Strefy Euroafrykańskiej, kort twardy w hali piątek-niedziela, 5-7 kwietnia

Gra 1.: Jerzy Janowicz - Jean Andersen *piątek (16:00) Gra 2.: Łukasz Kubot - Rik de Voest *piątek Gra 3.: Mariusz Fyrstenberg / Marcin Matkowski - Rik de Voest / Ruan Roelofse *sobota (14:00) Gra 4.: Jerzy Janowicz - Rik de Voest *niedziela (12:00) Gra 5.: Łukasz Kubot - Jean Andersen *niedziela

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
Radva_Ninja
5.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie będzie transmisja bo przekopałam wszystkie programy telewizyjne i nic nie ma:(  
avatar
Mossad
5.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tomic wygral z Dustovem. Dobrze by bylo aby Australijczycy powalczyli o Swiatowke , bo WB to raczej nie grozi.  
avatar
FanRadwana
5.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dajemy panowie! Ognia!