Iga Świątek zagra o finał w Rzymie! Z kim? Tylko spójrz na ten bilans

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek awansowała do półfinału turnieju WTA 1000 w Rzymie. Wiemy już na pewno, że zagra w nim z zawodniczką, z którą ma znakomity bilans bezpośrednich starć.

Liderka rankingu WTA nie zatrzymuje się podczas zmagań na nawierzchni ziemnej. Po półfinale turnieju w Stuttgarcie i wygranym Mutua Madrid Open Polka cały czas prezentuje wysoką formę. We wtorek awansowała do najlepszej czwórki rywalizacji podczas turnieju WTA 1000 w Rzymie.

W ćwierćfinale tej imprezy Świątek rywalizowała, podobnie jak w Madrycie, z Madison Keys. Ponownie górą z tego starcia wyszła podopieczna Tomasza Wiktorowskiego. Wygrała bardzo pewnie 6:1, 6:3. Tym samym potwierdziła, że świetnie czuje się w stolicy Włoch.

Przypomnijmy, że raszynianka ma na swoim koncie już dwa triumfy w Internazionali BNL d'Italia. Wcześniej wygrywała w 2021 i 2022 roku - odpowiednio z Karoliną Pliskovą (pamiętne 6:0, 6:0) oraz Ons Jabeur (6:2, 6:2). Rok temu Iga skreczowała w starciu z Jeleną Rybakiną.

ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"

W tym sezonie Świątek dojdzie dalej. Jest już w półfinale. Nie wiadomo jeszcze konkretnie, kto będzie przeciwniczką niespełna 23-letniej zawodniczki. Drugie spotkanie ćwierćfinałowe mają bowiem przed sobą Coco Gauff oraz Qinwen Zheng.

Bez względu na rozstrzygnięcie tego meczu polska tenisistka będzie faworytką do awansu do finału. Łączny bilans jej bezpośrednich starć z obiema paniami wynosi... 15-1. Czterokrotna triumfatorka wielkoszlemowa już aż dziewięciokrotnie pokonywała Amerykankę, która z kolei tylko raz była lepsza przeciwko Idze. Zheng z kolei ani razu nie wygrała ze Świątek w sześciu podejściach.

Czytaj także: Sabalenka była o włos od porażki. Komentatorom odebrało mowę Trzygodzinne męczarnie obrońcy tytułu. Odpadła ostatnia nadzieja gospodarzy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty