Finały ATP World Tour: Droga do Londynu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już 22 listopada w Londynie rozpoczyna się kończący sezon turniej Barclays ATP World Tour Finals (wcześniej znany jako Masters Cup). Przedstawiamy drogę ośmiu najlepszych tenisistów sezonu do tej imprezy.

W tym artykule dowiesz się o:

Robin Soderling (ATP 9)

25-letni Szwed zastąpi kontuzjowanego Andy'ego Roddicka, finalistę tegorocznego Wimbledonu (przegrał po wspaniałym pięciosetowym dreszczowcu z Rogerem Federerem). Amerykanin w 11 z 12 pierwszych turniejów w sezonie dochodził co najmniej do ćwierćfinału i wygrał turniej w Memphis. Soderling był rewelacją French Open, w którym okazał się pierwszym pogromcą Rafaela Nadala na paryskiej ziemi. Pokonał Hiszpana w czwartej rundzie. Siłą rozpędu doszedł aż do finału przegrywając z Rogerem Federerem. W lipcu Szwed wygrał turniej w Bastad zdobywając jedyny tytuł w sezonie. Potem udanie zaprezentował się jeszcze w US Open docierając do ćwierćfinału. Końcówka sezonu również była dla niego bardzo dobra. W każdym z sześciu ostatnich turniejów dochodził co najmniej do ćwierćfinału, w tym w imprezach rangi Masters w Szanghaju i Paryżu. Dla mieszkającego w Monte Carlo Soderlinga będzie to debiut w Turnieju Mistrzów.

Fernando Verdasco (ATP 8)

26-latek z Madrytu, który był bohaterem ubiegłorocznego finału Pucharu Davisa, sezon rozpoczął od finału w Brisbane. To zwiastowało wielką formę Hiszpana w Australian Open i tak też było. W Melbourne osiągnął on swój pierwszy wielkoszlemowy półfinał pokonując po drodze Andy'ego Murray'a i Jo-Wilfrieda Tsongę. Przegrał dopiero z Nadalem po jednym z najlepszym meczów w historii tenisa. Pięć godzin i 14 minut toczonego w nadzwyczajnym tempie spotkania. W kolejnych sześciu turniejach Verdasco dochodził do ćwierćfinału, w tym w imprezach rangi Masters w Indian Wells, Miami, Monte Carlo, Rzymie i Madrycie. W sierpniu w New Haven Hiszpan zdobył jedyny w sezonie tytuł, a potem doszedł do ćwierćfinału US Open. Potem w trzech z czterech kolejnych turniejów dochodził co najmniej do ćwierćfinału, a sezon zasadniczy zakończył porażką w trzeciej rundzie turnieju w Paryżu z Marinem Cilicem. Verdasco w imprezie kończącej sezon wystąpi po raz pierwszy.

Nikołaj Dawidienko (ATP 7)

28-latek z Wołgogradu w pierwszej części sezonu osiągnął dwa półfinały oraz ćwierćfinał turnieju Masters w Monte Carlo. Na przełomie maja i czerwca szedł jak burza we French Open, pokonał Verdasco i dopiero w ćwierćfinale zatrzymał go Soderling. Lipiec i kolejne miesiące były dla Rosjanina wprost fantastyczne. W tym czasie zdobył cztery tytuły, w tym w turnieju rangi Masters w Szanghaju, gdzie pokonał Novaka Djokovica i Nadala. Na koniec sezonu zasadniczego doszedł on do trzeciej rundy w Paryżu przegrywając z Soderlingiem. Dla Dawidienki będzie to już piąty występ w Turnieju Mistrzów. W debiucie w 2005 roku doszedł do półfinału, a przed rokiem aż do finału.

Juan Martin del Potro (ATP 5)

21-letni Argentyńczyk przebojem wdarł się do czołowej 10. W ciągu 1,5 roku zrobił on niesamowite postępy i w tak młodym wieku stał się zawodnikiem zdolnym ograć każdego. Jeszcze na początku sierpnia ubiegłego roku zajmował w rankingu 65 miejsce, ale wygrał cztery turnieje z rzędu oraz osiągnął ćwierćfinał US Open, co zaowocowało awansem na 13. pozycję. Sezon 2009 tenisista z Tandil rozpoczął od wygrania turnieju w Auckland i ćwierćfinału Australian Open. W sześciu pierwszych turniejach dochodził co najmniej do ćwierćfinału, a w całym sezonie tylko cztery razy nie znalazł się w najlepszej ósemce, w tym dwukrotnie w końcówce sezonu. We French Open doszedł do półfinału przegrywając w pięciu setach z Federerem. W sierpniu wygrał turniej w Waszyngtonie, a w Montrealu osiągnął swój pierwszy finał w imprezie rangi Masters. Prawdziwą wielkość pokazał jednak w US Open, w którym nie było na niego mocnych. W finale po wspaniałym pięciosetowym boju pokonał Federera. Fanów Argentyńczyka liczących na dobry start w Londynie swojego pupila mogą niepokoić dwa ostatnie krecze: w drugiej rundzie turnieju w Szanghaju i przed tygodniem w ćwierćfinale w Paryżu. Del Potro przed rokiem w swoim debiucie w Masters odniósł jedno grupowe zwycięstwo nad Tsongą.

Andy Murray (ATP 4)

22-letni Brytyjczyk to najbardziej utytułowany tenisista tego sezonu. Wygrał on sześć turniejów prezentując bardzo dobrą formę. Sezon rozpoczął od triumfów w Dausze i Rotterdamie, ale z Australian Open odpadł w czwartej rundzie przegrywając z rewelacyjnym Verdasco. Potem bardzo dobrze spisał się w trzech kolejnych turniejach rangi Masters: finał w Indian Wells, triumf w Miami i półfinał w Monte Carlo. W Rzymie jedyny raz w całym sezonie odpadł po pierwszym meczu. Na 17 rozegranych turniejów tylko z czterech odpadł przed ćwierćfinałem. Poza Australian Open zdarzyło mu się to także w US Open. Najlepszy wielkoszlemowy wynik osiągnął w Wimbledonie. Przed rokiem w US Open osiągnął swój pierwszy finał Wielkiego Szlema, w tym roku musiał się zadowolić półfinałem przy All England Club, bo za mocny okazał się Roddick. Tuż przed Wimbledonem wygrał turniej na kortach klubu Queen's. Na początku października Brytyjczyk triumfował w Walencji. W ubiegłym tygodniu odpadł w trzeciej rundzie turnieju w Paryżu przegrywając z Radkiem Stiepankiem. Przed rokiem w swoim debiucie w Masters odniósł trzy grupowe zwycięstwa i dopiero w półfinale przegrał z Dawidienką.

Novak Djokovic (ATP 3)

22-letni Serb to triumfator pięciu tegorocznych turniejów. Rozpoczął ten sezon od falstartu, jakim była porażka w pierwszej rundzie turnieju w Brisbane. Później już ani razu nie zdarzyło mu się pakować walizek po pierwszym meczu. Co więcej w 19 z 21 rozegranych turniejów dochodził co najmniej do ćwierćfinału. Poza Brisbane Serb nieudany występ zaliczył jeszcze we French Open, z którego odpadł w pierwszej rundzie. W styczniu w Australian Open nie udało mu się obronić tytułu. W ćwierćfinale przegrał z Roddickiem i własną niemocą fizyczną. Na przełomie marca i kwietnia zaliczył finały trzech kolejnych turniejów w Miami, Monte Carlo i Rzymie. W imprezach rangi Masters Serb spisywał się znakomicie: osiągnął jeszcze półfinał w Madrycie, finał w Cincinnati, półfinał w Szanghaju i wreszcie przed tygodniem święcił triumf w Paryżu. Po dwóch triumfach z rzędu (wcześniej Bazylea) Serb stał się faworytem kończącej sezon imprezy. Przed rokiem w swoim drugim występie w tym turnieju sięgnął po triumf w finale pokonując Dawidienkę. Rok wcześniej przegrał trzy grupowe spotkania.

Rafael Nadal (ATP 2)

Początek sezonu był dla 23-latka z Majorki wymarzony. W Australian Open zdobył swój siódmy wielkoszlemowy tytuł w finale pokonując Federera. Potem do maja wygrał jeszcze turnieje w Indian Wells, Monte Carlo, Barcelonie i Rzymie. Przed French Open doszedł do finału w Madrycie i przegrał w nim z Federem. W końcu jednak pokazał, że nie jest żadnym robotem, a zwykłym człowiekiem. Niewyobrażalne obciążenia, jakie sobie narzucał przez kilka ostatnich sezonów, spowodowały że pękł przed najważniejszym startem w sezonie (doszły jeszcze problemy związane z rozwodem rodziców). Z French Open odpadł w czwartej rundzie po porażce z Soderlingiem. Była to jego pierwsza porażka na kortach Rolanda Garrosa. Potem z powodu problemów zdrowotnych Hiszpan nie bronił tytułu w Wimbledonie. Na korty wrócił dopiero w sierpniu i stracił przodownictwo w światowym rankingu. Ćwierćfinał w Montrealu oraz półfinały w Cincinnati i US Open wskazywały na to, że Hiszpan bardzo szybko wraca do formy. Kolejne starty (półfinał w Pekinie, finał w Szanghaju, półfinał w Paryżu) to potwierdziły, ale ostatnia klęska w starciu z Djokovicem nie napawa jego fanów optymizmem przed londyńską imprezą.

Roger Federer (ATP 1)

28-letni Szwajcar w całym sezonie przegrał tylko 10 spotkań przy 59 wygranych. Po raz pierwszy w karierze wygrał French Open, a potem wrócił do niego tytuł władcy Wimbledonu. W Australian Open i US Open też dochodził do finału, przegrywając odpowiednio z Nadalem i del Potro. Szwajcar na 14 rozegranych turniejów, tylko w trzech nie doszedł do półfinału. W ostatnim starcie w sezonie zasadniczym w Paryżu odpadł po pierwszym meczu. Wcześniej w Monte Carlo zaliczył trzecią rundę, a w Montrealu ćwierćfinał. Poza French Open i Wimbledonem triumfował w dwóch imprezach rangi Masters: w Madrycie i Cincinnati. Dla Federera będzie to ósmy występ w Turnieju Mistrzów. Przed rokiem po raz pierwszy nie wyszedł z grupy przegrywając dwa spotkanie, w tym po morderczym boju z Murray'em. Wcześniej wygrał tę imprezę cztery razy (2003-2004, 2006-2007). W 2005 roku w swoim debiucie w półfinale przegrał z Lleytonem Hewittem, a w 2005 roku w finale po niezwykłej pięciosetówce uległ Davidowi Nalbandianowi.

Źródło artykułu: