Brawo Hubert Hurkacz! Tyle pieniędzy zarobił już w Cincinnati

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / ATP / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Materiały prasowe / ATP / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
zdjęcie autora artykułu

Hubert Hurkacz potwierdził bardzo dobrą formę i zwyciężył z Alexeiem Popyrinem w turnieju ATP 1000 w Cincinnati. Awans do półfinału zapewnił tenisiście z Wrocławia premię, która robi wrażenie.

Podczas turnieju ATP 1000 w Cincinnati Hubert Hurkacz musiał mierzyć się z naprawdę trudnymi przeciwnikami. Na początku imprezy pokonał Thanasiego Kokkinakisa, później Bornę Coricia, aż w końcu przyszedł czas na prawdziwy deser czyli starcie z Stefanosem Tsitsipasem.

Co ciekawe właśnie z czwartym tenisistą świata było Polakowi teoretycznie najłatwiej, ponieważ spotkanie dobiegło końca już po drugim secie, a nie w tak jak w przypadku poprzednich przeciwników. W piątek "Hubi" postawił kolejny krok.

Hubert Hurkacz wygrał bowiem z Alexeiem Popyrinem 6:1, 7:6(8). Awans do półfinału zapewnił zawodnikowi z Wrocławia naprawdę pokaźną premię. Dotychczas podczas turnieju ATP 1000 w Cincinnati zarobił już 304 tys. dolarów, czyli ok. 1,25 mln złotych.

A to przecież jeszcze nie koniec, ponieważ polski tenisista powalczy o finał imprezy. Jeżeli ta sztuka mu się uda, będzie miał zagwarantowane 556,6 tys. dolarów (2,28 mln złotych). Zwycięzca rywalizacji zainkasuje nieco ponad milion dolarów (4,1 mln złotych).

W półfinale Hubert Hurkacz zagra z wygranym spotkania Carlos Alcaraz - Max Purcell. Niewykluczone, że wrocławianin dostanie szansę na rewanż przeciwko liderowi światowego rankingu, z którym przegrał niedawno w Montrealu.

Zobacz też: Zwycięstwo Hurkacza z Tsitsipasem go nie zdziwiło. "To w końcu musiało nastąpić. Z Popyrinem będzie faworytem" W Polsce powalczą o życiowy sukces. Znamy finalistów Lotto Kozerki Open

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile na meczu Ekstraklasy. Zobacz, co zrobił jeden z kibiców

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Atito44
19.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hubi w formie, ale i Gauff takze, moga byc niespodzianki