Odliczanie do Pekao Szczecin Open. Weteran i Polak zagrają z dzikimi kartami

Pierwsza "dzika karta" została przyznana Albertowi Ramosowi, którego gospodarze nazywają przyjacielem turnieju w Szczecinie. 34-letni Hiszpan jest specjalistą od gry na mączce i w przeszłości występował kilkakrotnie w polskim challengerze. W karierze był notowany najwyżej na 17. miejscu w rankingu ATP i kończył każdy z ostatnich 11 sezonów w najlepszej setce rankingu.

Druga "dzika karta" trafiła do Daniela Michalskiego, który został tegorocznym mistrzem Polski. Na razie to jedyny Polak w drabince głównej turnieju, natomiast w eliminacjach wystartują już na pewno Szymon Kielan oraz Jan Choinski. Powinni do nich dołączyć kolejni rodacy.

Dyrektor turnieju Krzysztof Bobala dodał na konferencji prasowej, że trzecia i ostatnia "dzika karta" zostanie prawdopodobnie przyznana po pierwszym tygodniu US Open. Możliwe jest sprowadzenie zawodnika z mocnym nazwiskiem lub przyznanie przepustki do turnieju głównego jeszcze jednemu reprezentantowi Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

- Nie zmienia się pula nagród w turnieju, pozostajemy największym męskim turniejem w Polsce i ewenementem pod względem wysokiej frekwencji w challengerach - opowiada Bobala, a na zwycięzcę turnieju singlowego czeka w tym roku 21.600 dolarów.

W Pekao Szczecin Open zagra siedmiu zawodników z najlepszej setki rankingu ATP. Poza wspomnianym Ramosem i jego rodakami Pedro Martinezem oraz Roberto Carballesem, będą to Federico Coria z Argentyny, Chun Hsin Tseng z Tajwanu oraz Laslo Djere z Serbii. Ten ostatni dostał się niedawno do finału silnie obsadzonego turnieju w Winston-Salem poprzedzającym US Open.

Nie zabraknie na szczecińskich kortach zeszłorocznego triumfatora Zdenka Kolara, który wygrał w ostatnim finale z Kamilem Majchrzakiem.

- Pekao Szczecin Open jest bardzo ważnym wydarzeniem dla miasta. Najstarszy i największy turniej tej klasy w Polsce, do tego nagradzany międzynarodowo. Za sprawą Igi Świątek i Huberta Hurkacza tenis stał się jeszcze popularniejszy, a turniej w Szczecinie też potrafi być trampoliną do większych sukcesów - mówi Lidia Rogaś, zastępca prezydenta miasta Szczecin.

Czytaj także: Wszyscy to widzieli. Iga Świątek potwierdziła Czytaj także: Kosztowna rodzinna pomyłka. 18-letni tenisista z Polski zawieszony za doping