Frustracje nie zmieniły wyniku. Hiszpańskie media piszą o porażce Huberta Hurkacza

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ANDRE PICHETTE  / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / ANDRE PICHETTE / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
zdjęcie autora artykułu

3:6, 6:3, 6:3 - takim wynikiem zakończyło się starcie Pablo Carreno z Hubertem Hurkaczem. Hiszpan okazał się najlepszy pokonując 10. rakietę świata. Sprawdziliśmy, co po porażce Polaka piszą hiszpańskie media.

W tym artykule dowiesz się o:

Punto de Break

Po pierwszym secie wydawało się, że Hubert Hurkacz ma to spotkanie w garści. Nic bardziej mylnego, dobra gra rywala w kolejnych partiach przyniosła efekt. Pablo Carreno odwrócił losy meczu i sięgnął po tytuł w Montrealu.

"W wieku 31 lat Pablo Carreno miał najlepszy tydzień tenisowy w swoim życiu, zdobywając pierwszy tytuł mistrzowski ATP Masters 1000 w Kanadzie. Hiszpan przeszedł do historii, bowiem jest pierwszym mistrzem tego turnieju, który nie zajmuje czołowej pozycji w rankingu od czasu Guillermo Canasa (2002 rok)" - czytamy na hiszpańskiej stronie Punto de Break.

"Hurkacz był już wykończony, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Należy pamiętać, że Polak grał trzy sety we wszystkich spotkaniach w Montrealu. Carreno miał tylko jeden taki mecz" - dodano.

Mundo Deportivo

Carreno nie przejął się porażką w premierowej odsłonie i wyszedł do kolejnej jakby mecz dopiero się rozpoczął. Przyniosło to oczekiwany efekt, bowiem przełamał Polaka podczas, gdy ten serwował w tym secie pierwszy raz.

"Po przegranym secie Hiszpan wspaniale zareagował, zapominając o wadze wydarzenia i uspokajając nerwy. Tak samo robił we wcześniejszych spotkaniach i przynosiło to efekty" - ocenił portal Mundo Deportivo.

"Z wiarą jego gra wyglądała lepiej niż Hurkacza, który dwukrotnie zapłacił za swoją frustrację rakietą, rozbijając ją lub rzucając. Nie rozumiał, że piłka po jego uderzeniach wraca raz za razem" - dodano.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening

Sport

Porażka z Carreno dla Hurkacza może być bolesna. Polak miał szansę na życiowe osiągnięcie. Jednak nie wszystko jeszcze stracone, sezon na kortach twardych dopiero się rozkręca.

"Polak stracił możliwość zaatakowania ósmej pozycji w światowym rankingu, która byłaby najwyższą w jego karierze" - zauważa hiszpański Sport.

Wrocławianin wydawał się specem od finałów, jednak teraz coś poszło nie tak. "W decydującym secie Carreno wręcz rzucił się na rywala, który wygrał wszystkie pięć rozegranych do tej pory w karierze finałów" - odnotował portal.

AS

"Serw bardzo mu pomógł, a przełamanie na 2:0 dało mu dowodzenie w drugiej partii. Wytrzymał to dzielnie, do tego stopnia, że ​​wyprowadził z równowagi Hurkacza, 25-letniego Polaka i dziesiątego na świecie, który już wiedział, jak to jest wygrać turniej tego kalibru (Miami 2021)" - piszę hiszpańska strona AS. Trudno się nie zgodzić, bowiem szybko upust emocjom dał wrocławianin. I to nie tylko jeden raz.

Kanada wydaje się być hiszpańska. W finałach ich turniejów często występują tenisiści z tej narodowości. "Był to setny finał Masters 1000 z Hiszpanem, dla Pabla pierwszy po niepowodzeniu w Indian Wells 2017 i Miami 2018" - dodano.

Marca

"Nie dał Hurkaczowi szansy na odłamanie, gdyż był fenomenalny przy serwisach. Gdy Pablo uspokoił się i grał z większą pewnością - były prawdziwe punkty fantasy. Hurkacz poddał się nerwom, dopóki tylko serwis utrzymywał go na powierzchni" - czytamy na portalu Marca. Według nich jedyną dzisiejszą bronią Hurkacza był serwis.

I coś w tym jest, bowiem zdecydowanie zabrakło skuteczności z przodu. Hurkacz podczas gemów serwisowych rywala nie wypracował sobie żadnego break pointa.

Przeczytaj także: Hubert Hurkacz zatrzymany w Montrealu! Odrodzony Hiszpan zakończył finałową serię Polaka Niedosyt czy radość z awansu do finału? Eksperci ocenili występ Huberta Hurkacza

Źródło artykułu: