Prof. Konrad Rejdak o tragicznych wydarzeniach na gali w Polsce

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram /  / Na zdjęciu: Artur Walczak
Instagram / / Na zdjęciu: Artur Walczak
zdjęcie autora artykułu

Prof. Konrad Rejdak w rozmowie z WP SportoweFakty bije na alarm po gali Punchdown 5. Ekspert w dziedzinie neurologii wylicza, jakie zagrożenia czyhają na zawodników Slapfightingu, którzy uczestniczą w zawodach przez kilka lat.

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy, że Slapfighting - najkrócej ujmując - polega na policzkowaniu rywala. Ta "dyscyplina sportu" zyskuje coraz większą popularność w Polsce, ale ostatnio zrobiło się o niej głośno z bardzo negatywnego powodu. Jeden z uczestników gali Punchdown 5, Artur Walczak wylądował w szpitalu po nokaucie ze strony Dawida Zalewskiego w półfinale imprezy. Stan Walczaka jest krytyczny, walczy o życie, prawdopodobnie nastąpił wylew krwi do mózgu.

Uczestnictwo w galach Punchdown oraz "trenowanie" Slapfightingu może nieść dla zawodników fatalne konsekwencje, o których mówi w rozmowie z naszym portalem prof. Konrad Rejdak, ekspert w dziedzinie neurologii.

- Ten sport jest kuriozalny, bo zawodnicy nie mogą się bronić. Mamy do czynienia z ogromną siłą przyłożoną do czaszki, co uruchamia siłę kinetyczną. To też sprawia, że struktury mózgowia ulegają szybkiemu przemieszczeniu, często przy ogromnej sile uderzenia dochodzi do stłuczenia mózgu o wewnętrzną powierzchnię czaszki. Oczywiście może się to wiązać na przykład z utratą przytomności. Do tego są również możliwe krwotoki śródczaszkowe - obrazuje zagrożenie w rozmowie z naszym portalem prof. Konrad Rejdak.

ZOBACZ WIDEO: Zwycięstwo "Pudziana" nie przyszło łatwo? Mówi o kontuzji

Zawodnicy, którzy biorą udział w Slapfightingu przez kilka lat, są narażeni na poważne choroby. W przyszłości może ich dopaść np. demencja, czy też afazja.

- Ważny jest wątek nawracających urazów. Przykładowo jeden z zawodników nie musi wcale doznawać takiego urazu, jak Artur Walczak, lecz powtarzające się uderzenia od wielu lat są wskazywane jako przyczyna demencji. Ona ujawnia się dopiero po latach i w połączeniu z zaburzeniami krążeniowymi w mózgu może wywołać przedwczesne starzenie się - dodaje prof. Rejdak.

- Uszkodzenie każdej struktury mózgu wywoła ubytki neurologiczne. Silne uderzenia mogą choćby wywołać uszkodzenia w rejonach lewej półkuli. To sprawi, że może wystąpić tak zwana afazja, czyli zaburzenia mowy, natomiast uszkodzenie innych okolic wywoła zaburzenia równowagi, niedowład połowiczny i inne objawy. Tego typu urazy głowy można porównać do urazów w wypadkach komunikacyjnych. Uderzenie w Slapfightingu jest wykonane otwartą dłonią, ale i tak siła kinetyczna przynosi takie same skutki, jak wypadek samochodowy - podkreśla nasz rozmówca.

Prof. Konrad Rejdak nie ma wątpliwości, że Slapfighting z prawdziwą dyscypliną sportu nie ma za wiele wspólnego. - To przeciwna dyscyplina do sportów walki. Przykładowo w boksie, czy nawet w MMA zawodnicy mogą chociaż stosować ochronę. Z kolei w forsowanej teraz dyscyplinie cała otoczka wygląda strasznie i niebezpieczeństwo uczestników walk jest ogromne - kończy ekspert.

Czytaj także: Andrzej Wasilewski o slap fightingu: Promują patologię

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
avatar
Gilgamesz
27.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cios pełną dłonią w bok głowy jest gorszy niż cios pięścią. Kompletnie nie rozumiem fascynacji tego typu "sportami" Czytaj całość
avatar
Witold Kapusta
27.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo szkoda Walczaka tak samo jak pozostałych .To co sie stało było tylko kwestia czasu .Poza scena mądrzejsi liczą kase a ja nie zycze im utraty zdrowia bo tego sie nikomu nie życzy ale zyci Czytaj całość
avatar
Anna Sar-1
26.10.2021
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Moim skromnym zdaniem świat trochę zszedł na złe tory. Ze sportem nie ma nic wspólnego, ze zdrową rywalizacją tez nie ma nic wspólnego. Jedynie co łączy uczestników i tych co to ogladaja to nis Czytaj całość
avatar
emcanu
26.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Oj nie nie, ja bym w ogóle nie czytał tego, nie zaczynał nawet, co pisze ten ekspert. Na pewno został opłacony przez jakąś federację MMA, żeby wywołać sztuczny strach przed walką "na liści Czytaj całość
avatar
loleksior
26.10.2021
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
nie czaje, co jest w tym fajnego? Przeciez to głupie