"Boisz się mnie!". Potężna awantura wokół walki roku

Rozmowy w sprawie hitowego pojedynku pomiędzy Ołeksandrem Usykiem a Tysonem Furym stanęły w martwym punkcie. Ukrainiec oskarża Brytyjczyka w mediach.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
Zdjęcie: Oleksandr Usyk i Tyson Fury Getty Images / Piotr Jagiełło/Tyson Fury / Zdjęcie: Oleksandr Usyk i Tyson Fury
Jeszcze w 2022 roku wydawało się, że hitowa walka pomiędzy Ołeksandr Usykiem a Tysonem Furym musi dojść do skutku. To wydarzenie byłoby wręcz historyczne, a także niesamowicie drogie, z racji tego, jakiego wynagrodzenia oczekuje Fury (aż pół miliona funtów przyp. red.).

Po tym, jak pojawiła się informacja, że może do takiego starcia dojść, coraz więcej źródeł przekazywało, że będzie to bardzo trudne w realizacji. Bokserzy oskarżali się nawzajem, szukając winnego tej sytuacji.

Ołeksander Usyk udzielił obszernego wywiadu portalowi Vringe.com. W nim poruszył między innymi temat tej walki. Kolejny raz postanowił uderzyć w Fury'ego zarzucając mu zwykłą obawę przed takim pojedynkiem.

ZOBACZ WIDEO: "Teraz będę bił z lepy". Andrzej Grzebyk zabawił się w Conora McGregora

- To wielki człowiek, który ma bardzo dobre umiejętności w boksie i życiu... ale ten wielki człowiek bardzo boi się przegranej - powiedział bez ceregieli Ukrainiec. Zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt.

- Dla Fury'ego boks to nie tylko sport, ale także show. I jest jeszcze jeden czynnik - pieniądze. Cały czas o nich mówi i podaje niesamowite kwoty, które chce otrzymać za walkę - dodał Usyk.

Pięściarz jest jednak przekonany, że w końcu stanie w ringu naprzeciwko Fury'ego. - Prędzej czy później walka się odbędzie. A wszystko rozstrzygnie się na ringu - stwierdził Usyk. Początkowo walka miała odbyć się w kwietniu, obecnie mówi się o grudniu 2023 roku.

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×