Anna Lewandowska przeżywa katusze. Tylko wróciła z Warszawy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Na zdjęciu: Anna Lewandowska
Instagram / Na zdjęciu: Anna Lewandowska
zdjęcie autora artykułu

Anna Lewandowska wróciła do domu w Monachium po spędzeniu kilku dni w Polsce. Jak wyznała, po wizycie w Warszawie przeżywa katusze.

W tym artykule dowiesz się o:

Żona Roberta Lewandowskiego jest bardzo zapracowana. Nie dość, że mnóstwo jej czasu pochłania życie rodzinne i zajmowanie się dwoma córkami, to jeszcze Anna Lewandowska prowadzi treningi i pilnuje swoich biznesów.

Właśnie w tej ostatniej sprawie trenerka fitness ostatnio gościła w Warszawie. Miała szczelnie wypełniony grafik, co teraz mocno odczuwa na swojej skórze. Wyznała to tuż po powrocie do domu w Monachium.

"To jest ten dzień, kiedy najchętniej schowałabym się pod kołdrę i przespała cały dzień. Padam na twarz. Zawsze po powrocie z Warszawy czuję się jakbym przebiegła maraton (maraton spotkań i projektów)" - napisała Lewandowska na Instagramie.

Dobra wiadomość jest natomiast taka, że po powrocie do Bawarii Lewandowska może trochę odpocząć. "Dzieci już w przedszkolu. Chwilo trwaj" - dodała żona Roberta Lewandowskiego.

Choć Anna Lewandowska na głowie ma już tyle, że mało kto by się w tym odnalazł, nadal chce wdrażać kolejne projekty. Mówiła o tym ostatnio w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

- Mamy różne plany. Tak, szykuję coś jeszcze. Ale to nie będzie biznes, tylko coś innego. Kiedy? Zobaczymy. Mamy czas. To mój duży cel na najbliższe lata. Jest wiele ludzi na świecie, którzy potrzebują wsparcia, a ja lubię i chcę pomagać - przyznawała.

Instagram/annalewandowskahpba
Instagram/annalewandowskahpba

Zobacz też: "Dlaczego nic nie powiedziałaś?". Lewandowska ujawnia, jak zaskoczyła Roberta Jest moc! Lewandowski napiął bicepsy przy żonie

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

Źródło artykułu: