Wayne Rooney zatrudnił szofera

Zdjęcie okładkowe artykułu: Reuters / Phil Noble / Wayne Rooney w drodze do sądu
Reuters / Phil Noble / Wayne Rooney w drodze do sądu
zdjęcie autora artykułu

Za jazdę na podwójnym gazie Wayne Rooney przez dwa lata nie wsiądzie za kierownicę samochodu. Napastnik Evertonu zatrudnił szofera, który będzie go woził na treningi.

W tym artykule dowiesz się o:

1 września Wayne Rooney został zatrzymany przez policję w pobliżu swojej posiadłości w Cheshire. Badanie alkomatem wykazało, że były gwiazdor Manchesteru United prowadzi pod wpływem alkoholu. Dwa tygodnie później piłkarz stanął przed sądem, który wyznaczył mu 100 godzin prac społecznych oraz ukarał odebraniem prawa jazdy na dwa lata.

Rooney publicznie przeprosił za swój wybryk, a następnie zatrudnił szofera. Przez najbliższe dwa lata Anglika wozić będzie Damian Hall, były ochroniarz w Manchesterze United, którego Roo poznał za czasów gry dla "Czerwonych Diabłów".

Hall pracował jako dyrektor ds. rozwoju w firmie Controlled Solutions Group (CSG), która od 1990 roku dbała o bezpieczeństwo na Old Trafford. CSG zgodziło się, aby Hall zaczął pracować dla Rooneya.

Dwuletni zakaz prowadzenia samochodu oznacza, że pokaźna kolekcja luksusowych aut 31-latka będzie bezużyteczna. W garażu Rooneya kurzyć się teraz będą m.in. BMW i8 (wartość 100 tys. funtów), Range Rover Overfinch (wartość 200 tys. funtów), czy Bentley GT (wartość: 250 tys. funtów).

ZOBACZ WIDEO Zespół Krychowiaka bliski niespodzianki. Zobacz skrót meczu WBA - Man. City [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Źródło artykułu:
Czy kary za prowadzenie pod wpływem alkoholu powinny być surowsze?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
Mateusz Michalski
22.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
auta za tygodniowe zarobki Rooneya. tez mi cos  
avatar
Claudia_
22.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ależ mi przykro, że jego auta będą się kurzyć. Niech sobie też wynajmie kogoś, kto je codziennie pucować będzie. Serio, nie mogę się pozbyć wrażenia, że te artykuły o Rooneyu są pisane w taki s Czytaj całość