Tajemnicza śmierć byłego mistrza świata w szachach. Spadł z dwunastego piętra

Młody szachista - wedle nieoficjalnych informacji - miał przechodzić z jednego balkonu, na drugim. W pewnym momencie odpadł od ściany wieżowca. Zginął na miejscu.

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
PAP/EPA

Nie żyje Jurij Jelisiejew - taką informację podały rosyjskie media. 20-latek w 2012 roku został mistrzem świata w szachach, do lat 16. Był również mistrzem Rosji w tej kategorii wiekowej. Fachowcy wróżyli mu wielką karierę, ale w ostatnim okresie czasu nie miał wielkich sukcesów.

W tym roku w końcu udało mu się uzyskać tytuł arcymistrza. W rankingu Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE) zajmował 212. pozycję. Wśród rosyjskich szachistów był sklasyfikowany na 42. lokacie. - Miał wielki talent, ale i sporo przeszkód na swojej drodze, o których teraz nie warto mówić. Najważniejsze, że się z nimi uporał i wydawało się, że światowa czołówka na niego czeka. Przewidywałem, iż w ciągu dwóch, trzech lat awansuje do pierwszej "trzydziestki" świata - przyznał Jurij Dochojan, jeden z bardziej znanych rosyjskich trenerów.

Do tragedii doszło na jednym z moskiewskich blokowisk. Rosyjska policja na razie nie chce mówić oficjalnie o przyczynach wypadku. Z doniesień moskiewskich dziennikarzy wiadomo, że Jelisiejew spadł z 12. piętra. Miał ponoć przechodzić z okna na balkon, w swoim mieszkaniu (jedne źródła) lub ze swojego balkonu na balkon sąsiedniego lokalu (inne źródła). Trwa śledztwo.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: lob z połowy boiska. Trafił idealnie!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×