W tym artykule dowiesz się o:
Piłkarz Chelsea Londyn Willian poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych o stracie bardzo bliskiej osoby. Po ponad dwóch latach walki z nowotworem mózgu zmarła matka 28-letniego sportowca - Dona Zeze.
O jej śmierci Willian dowiedział się w Kanadzie, podczas międzylądowania (wracał do Londynu). Natychmiast przebukował lot i udał się do Sao Paulo.
Brazylijczyk odbiera kondolencje ze wszystkich stron świata. Jego klub również o nim nie zapomniał.
- Wszyscy w Chelsea chcemy przesłać wyrazy miłości dla Williana i rodziny po śmierci jego matki. Myślami jesteśmy z tobą, Willian - napisali przedstawiciele londyńskiej ekipy na Twitterze.
28-latek na początku września odwiedził mamę w szpitalu w Sao Paulo, o czym wspomniał na Instagramie. To było dla niego wzruszające przeżycie.All of us at CFC are sending our love to Willian and his family after the passing of his mother. We're thinking of you @willianborges88
— Chelsea FC (@ChelseaFC) 13 października 2016
- Operacja głowy, chemioterapia i hospitalizacja nie są łatwe, ale ona jest bardzo silna. Tę siłę czuję codziennie, kiedy wstaję. Nie mogę być jednak przy niej przez 24 godziny, ale śledzę jej walkę na odległość - zaznaczał.
Zobacz więcej: Wzruszające słowa i zdjęcie gwiazdy Chelsea. Jego matka walczy z nowotworem
Przypomnijmy, że Willian zdobył bramkę dla reprezentacji Brazylii w środowym meczu kwalifikacyjnym do mistrzostw świata z Wenezuelą (2:0). Po końcowym gwizdku zdradził, że zadedykował ją właśnie matce oraz żonie i dzieciom, którzy wspierali go w tym trudnym okresie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: po obejrzeniu tego rzutu karnego szczęka opada. Totalny odlot!