Polski piłkarz doznał udaru mózgu. Stracił czucie w ręce i części twarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Instagram/k_plewa
Instagram / Instagram/k_plewa
zdjęcie autora artykułu

W meczu amerykańsko-kanadyjskiej MLS piłkarze New York Red Bulls pojawili się na boisku w czerwonych koszulkach z napisem "Plewa". Media piszą o pięknym geście.

W niedzielnym spotkaniu MLS na Stubhub Center w Carson zespół z Nowego Jorku zremisował z LA Galaxy 2:2.

Zaskoczenie mediów oraz kibiców było ogromne, kiedy gracze New York Red Bulls wyszli na boisko. Na koszulkach zawodników widniało bowiem nazwisko Konrada Plewy, 24-letniego obrońcy rezerw nowojorskiej drużyny. - Dwa zespoły, jeden głos - mówił napis umieszczony z przodu na trykotach.

Podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Jesse Marsh odniósł się do tej niecodziennej sytuacji. Okazało się, że kilka dni wcześniej Plewa, który od ubiegłego roku występuje w rezerwach Red Bulls, doznał udaru mózgu. Stało się to po powrocie drużyny Polaka z meczu ligi United Soccer League z Richmond Kickers.

- Chodzi o naszego zawodnika Konrada Plewę, który miał wylew po meczu w USL. Kilka godzin po przyjeździe z Richmond stracił czucie w ręce i części twarzy. W szpitalu stwierdzili udar. Teraz powoli dochodzi do siebie - zdradził Marsh.

Plewa, który urodził się we wsi Maniowy (w województwie małopolskim), trafił do akademii piłkarskiej Red Bulls mając 18 lat. W 2013 roku przebywał na testach w Wiśle Kraków. W ubiegłym roku podpisał jednak kontrakt z New York Red Bulls II i do tej pory rozegrał za oceanem 42 mecze, zdobywając trzy gole.

Opracował PB

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak strzela najstarszy piłkarz świata

Źródło artykułu: