W tym artykule dowiesz się o:
Magnus Samuelsson w młodości był farmerem. Dzięki pracy na roli wyrobił sobie bardzo silne ręce i zainteresował się armwrestlingiem. Był całkiem niezły w tym sporcie, zdobył m.in. tytuł mistrza Europy.
Doświadczenie z armwrestlingu przydało się później Szwedowi w rywalizacji strongmanów. W debiucie podczas mistrzostw świata wyeliminował dużo większego od siebie Nathana Jonesa, łamiąc mu rękę podczas siłowania się w kwalifikacjach. W 1995 roku było o tym głośno w mediach. Ale nie o taką sławę mu chodziło.
Na pierwszy wielki sukces w zawodach siłaczy Samuelsson czekał do 1998 roku. Na mistrzostwach świata w Maroko zdobył 73 punkty i stanął na najwyższym stopniu podium. Tym samym został jedynym reprezentantem "Trzech Koron", któremu udało się tego dokonać.
Samuelsson zakończył karierę strongmana w 2008 roku. - Przez lata moje życie obracało się wokół sportów siłowych. W końcu straciłem motywację. Do tego ciało zaczęło się buntować. Miałem potworne bóle w plecach - tłumaczył później motywy swojej decyzji.
Długo nie trzeba było czekać, zanim świat znów o nim usłyszał. Szwedzki olbrzym, podobnie jak Pudzianowski, w 2009 roku odważył się wziąć udział w "Tańcu z Gwiazdami". Zajął pierwsze miejsce w parze z Anniką Sjoo i stał się celebrytą w swoim kraju.
- Wcześniej byłem znany tylko za granicą - przyznał.
Dziś Samuelsson zajmuje się aktorstwem. Jego fani mogą go oglądać w szwedzkim serialu kryminalnym "Arne Dahl", gdzie gra detektywa Gunnara Nyberga. Jak podkreśla w wywiadach, lubi pracę przed kamerą.
- To ekscytujące i bardzo wciągające. Jeśli kiedyś pojawią się oferty zagrania w innych produkcjach, to na pewno wezmę je pod uwagę. Chciałbym łączyć pracę w serialach z pracą w filmach. To byłoby dla mnie idealne rozwiązanie - wyjaśnił.
Z jego karierą aktorską wiążę się ciekawa historia. W 1998 roku, po zdobyciu mistrzostwa świata strongmanów, Samuelsson dostał propozycję zagrania w kultowym filmie "Gladiator". - Nie przyjąłem jej, ponieważ stwierdziłem, że muszę skupić się na sporcie - twierdził po latach. Ale w kuluarach mówi się, że powód był zupełnie inny.
Samuelsson obecnie mieszka na swojej rodzinnej farmie. Gdy nie gra w serialach, prowadzi z bratem firmę, która organizuje imprezy i aktywny wypoczynek. Mimo że ze sportem wyczynowym ma dziś niewiele do czynienia wciąż trenuje pięć razy w tygodniu. A co z dietą?
- Gdy startowałem w strongmanach pochłaniałem 8,5 tysiąca kalorii dziennie. Dziś jem normalnie jak każdy. Z racji tego, że mieszkam na rodzinnej farmie, mam ciągły dostęp do dobrej jakości mięsa. Do tego lubię wypić sobie piwo - przyznał.
Jak to wpływa na jego siłę? Samuelsson zdradził kiedyś, że jego rekord życiowy w wyciskaniu na ławeczce to 290 kg.
Samuelsson żyje w szczęśliwym związku małżeńskim z Kristin. Były strongman poznał ją na imprezie u przyjaciół. Od razu przypadli sobie do gustu.
Kristin pracowała wtedy jako... kowal, a w wolnych chwilach uczęszczała na siłownię. Zainspirowana sukcesami swojego ukochanego w końcu również zaczęła startować w zawodach siłaczy.
Żona Samuelssona radziła sobie całkiem nieźle. Dwukrotnie zdobyła tytuł najlepszej strongwoman w Szwecji. - Kristin jest dla mnie wielką inspiracją. Sprawiła, że stałem się innym człowiekiem - podkreśla w wywiadach mistrz świata strongamanów z 1998 roku.
Para ma dwójkę dzieci: syna Davida oraz córkę Sarę.
Opracował PS