Zgrzyt na gali podczas wzruszającej dedykacji Błaszczykowskiego
Podczas Gali Mistrzów Sportu statuetkę Superczempiona odebrał Jakub Błaszczykowski. Były piłkarz nagrodę zadedykował swojej tragicznie zmarłej mamie. Przy odbiorze nagrody doszło do małej kontrowersji.
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras wręczył w jego dłonie statuetkę Superczempiona. W 2023 roku Błaszczykowski pożegnał się z reprezentacją Polski, a także zakończył piłkarską karierę.
Po pojawieniu się na scenie 38-latek postanowił zadedykować te wyjątkowe wyróżnienie dla swojej rodzicielki. - Chciałem tę statuetkę zadedykować osobie, która nie była na żadnym moim meczu, nie oglądała żadnego mojego meczu na żywo, natomiast wierzę, że z sektora niebo wspierała mnie zawsze. Mamo, to dla ciebie - brzmiały słowa Błaszczykowskiego skierowane do tragicznie zmarłej przed laty kobiety.
Kontrowersje wzbudziło zachowanie organizatorów przy odbiorze statuetki przez Błaszczykowskiego. Kiedy były piłkarz dedykował go swojej mamie, bardzo się wzruszył. Tymczasem podczas transmisji z gali słychać było w tle zegar informujący o kończącym się czasie na przemowę. Poza tym wielu dziennikarzy zwróciło uwagę na pytanie, które od prowadzącej galę Aldony Marciniak usłyszał Błaszczykowski. - A kto twoim zdaniem wygra plebiscyt? - zapytała dziennikarka krótko po tym, jak były piłkarz wspomniał najbliższą mu osobę, która odeszła.
Sytuację z gali skomentowali m.in. psycholog sportowy Kamil Wódka czy dziennikarze Robert Feluś i Jan Kałucki.
Przeczytaj także:
Nie zawiodła. Taką sukienkę przygotowała na galę prowadząca