Starali się ukrywać związek. "Tworzą idealny duet"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram /  / Daria Masternak
Instagram / / Daria Masternak
zdjęcie autora artykułu

W ostatnich dniach głośno zrobiło się na temat Mateusza Masternaka, który w świetnym stylu odprawił z kwitkiem Australijczyka Jasona Whateleya. Polski pięściarz może na co dzień liczyć na wsparcie pięknej żony. Ta też ma dużo wspólnego ze sportem.

W tym artykule dowiesz się o:

Kapitalny pojedynek

Mateusz Masternak (47-5, 31 KO) zawalczy o mistrzostwo świata organizacji IBF w kategorii junior ciężkiej. Polak w oficjalnym eliminatorze do tego tytułu nie dał szans Australijczykowi Jasonowi Whateley'owi (10-1, 9 KO). Po dwunastu rundach walki wieczoru Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night 25 decyzja sędziów była jednogłośna. Wszyscy trzej wskazali wygraną Masternaka (119-108, 117-110, 118-109).

Czas na wielkie starcie

Mateusz Masternak odniósł w Zakopanem 47. wygraną zawodową. Podopieczny trenera Piotra Wilczewskiego jest niepokonany od ponad czterech lat. 35-letni "Master" w pierwszej połowie 2023 roku stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa organizacji IBF w wadze junior ciężkiej, a jego rywalem będzie obecny czempion - Jai Opetaia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Ma wsparcie żony

Polski pięściarz może na co dzień liczyć na wsparcie pięknej żony. To Daria Masternak, z którą wychowuje trójkę dzieci: dwóch synów i córkę.

Urodziła córkę i postawiła warunek

Daria Masternak w rozmowie z "Super Expressem" zdradziła, że zgodziła się na kolejne dziecko (córkę), ale pod warunkiem, że Masternak zdobędzie mistrzostwo świata. - Mateusz wspomniał, że chce córkę, ale ja mu wtedy odpowiedziałam, że ok, ale dopiero jak zdobędzie pas mistrza świata. Wyprzedziłam go, więc teraz on musi wywiązać się ze swojego zobowiązania - powiedziała.

Tak się poznali

Warto dodać, że para poznała się na sali treningowej Gwardii Wrocław. Początkowo nie zwracali na siebie uwagi, dopiero później złapali kontakt, który przerodził się w wielkie uczucie. Teraz tworzą idealny duet. - W pewnym momencie jednak zaiskrzyło i choć staraliśmy się ukrywać fakt, że jesteśmy razem, to któregoś dnia namierzył nas trener Grzegorz Strugała. Nie było to zbytnio trudne, bo Mateusz mieszkał piętro nad salą. Połączył nas boks, a trenerzy robili za biuro matrymonialne - uśmiecha się żona.

Jak trafiła na salę treningową?

- Z treningu na trening podobało mi się coraz bardziej, aż w końcu samo trenowanie to była za mało i zaczęłam startować. Medal mistrzostw Polski juniorów cieszy, ale do dziś powtarzam, że moim największym osiągnięciem było to, że trenując boks poznałam Mateusza - zdradziła w rozmowie.

Źródło artykułu: