Kolejni chętni na Łukasza Kruczka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trwająca w ostatnim czasie hossa naszych skoczków narciarskich nie przechodzi bez echa. Po udanych dla Kamila Stocha igrzyskach olimpijskich wzrosło zainteresowaniem nim oraz Łukaszem Kruczkiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski trener ma pod swoją opieką czołowego, jeśli nie najlepszego na świecie, skoczka narciarskiego. Jednak nasza reprezentacja to nie tylko Kamil Stoch. Wszak oprócz niego dwóch innych zawodników biało-czerwonych wygrywało tegoroczne konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich. Nic więc dziwnego, iż coraz mocniejszą pozycję w środowisku wyrabia sobie Łukasz Kruczek.

Jeszcze przed startem igrzysk mówiło się, że po sezonie polski trener może otrzymać kilka ofert z zagranicy. Według doniesień dziennika "Fakt" takie już mają się pojawiać. Co ciekawe chęci angażu Kruczka nie zgłosili Austriacy czy Niemcy, a... Kazachowie.

- Myślimy o przyszłości. Chcemy, aby nasza reprezentacja była zdecydowanie mocniejsza podczas kolejnych igrzysk olimpijskich w Korei Południowej oraz przez następne lata. Możemy mu zaproponować bardzo dobry kontrakt – mówi Andrey Verveykin, prezes federacji skoków narciarskich Kazachstanu.

Sam zainteresowany ucina jednak wszelkie spekulacje. - Chyba nie o mnie chodzi. Słyszałem, że rozmawiali z polskim trenerem, ale chyba bym wiedział, gdyby chodziło o mnie - skomentował opiekun polskich skoczków.

Źródło artykułu: